Niepublikowany dotąd rękopis modlitwy Jana Pawła II
Niepublikowany rękopis modlitwy Jana Pawła II do Ducha Świętego zamieści Tygodnik Powszechny w najnowszym numerze, który w środę w nowej szacie graficznej trafi do kiosków - zapowiada redakcja krakowskiego pisma.
04.12.2007 | aktual.: 04.12.2007 18:38
"Tygodnik Powszechny" dotarł do rękopisu modlitwy Jana Pawła II, zapisanej przez Ojca Św. w 2004 r. drżącą ręką; chybotliwym, niewyraźnym pismem. Według "Tygodnika", najprawdopodobniej jest to ta sama modlitwa, której przyszłego papieża nauczył w dzieciństwie ojciec, kapitan Wojska Polskiego, Karol Wojtyła.
Jan Paweł II wspominał o niej m.in. w 1979 r. na spotkaniu z młodzieżą w Warszawie, a dziesięć lat później - Andre Frossardowi, francuskiemu dziennikarzowi i filozofowi, przyjacielowi papieża. Mimo, że mówił o niej wiele razy, dotąd nigdzie nie była publikowana.
Tekst oraz faksymile modlitwy ukaże się w nowym - zmienionym pod względem formatu i szaty graficznej "Tygodniku Powszechnym". Od środy to katolickie pismo społeczno - kulturalne ukazywać się będzie w mniejszym o połowę formacie. "Tygodnik" ma być jednocześnie bardziej kolorowy, bogatszy w zdjęcia i wydawany na lepszym papierze.
Zmniejszyliśmy format "Tygodnika", inne zmiany podejmujemy z wielką ostrożnością. Bo ośmielamy się sądzić, że powstanie i 62 lata istnienia tego pisma jest cudem, a cuda wymagają uwagi i szacunku, są bowiem znakiem Jego obecności - zapewnia redaktor naczelny pisma, ks. Adam Boniecki.
"Tygodnik Powszechny" został założony w marcu 1945 r. przez metropolitę krakowskiego Adama S. Sapiehę i oddany w prowadzenie świeckim. Redaktorem naczelnym pisma od 1945 r. do 1999 r. był Jerzy Turowicz, a po jego śmierci został nim ks. Adam Boniecki.
W 1949 r. właśnie w "Tygodniku" debiutował jako dziennikarz ks. Karol Wojtyła. W ciągu ponad 60-letniej historii przez łamy pisma przewinęli się niemal wszyscy polscy intelektualiści. W okresie PRL wydawanie "Tygodnika" było dwukrotnie zawieszane przez władze państwowe - w 1953 r. za odmowę publikacji odredakcyjnego pożegnania Stalina oraz w stanie wojennym.