Nieprawdziwe informacje po ataku na WTC
• Była szefowa Agencji Ochrony Środowiska: podałam błędne informacje po 11 września
• Informacje te dotyczyły zanieczyszczenia środowiska po atakach w Nowym Jorku
• Ponad 17 tysięcy osób, które pracowały przy odgruzowaniu Światowego Centrum Handlu ciągle choruje
11.09.2016 | aktual.: 11.09.2016 17:30
Amerykanie wspominają dziś ofiary ataków al-Kaidy na Światowe Centrum Handlu i Pentagon. Mija 15 rocznica tragedii.
Prócz refleksji i wspomnień prezentowane są losy tych, którzy do dziś zmagają się z szokiem i chorobami, będącymi skutkiem zamachów. Dla tysięcy nowojorczyków to ciągle brutalna rzeczywistość.
- Przykro mi, ze podawałam nieprawdziwe informacje o zanieczyszczeniu środowiska po atakach terrorystycznych, że tyle osób ciągle choruje - przyznała po 15 latach była szefowa Agencji Ochrony Środowiska. Christina Whitman obwinia naukowców, pracujących dla rządu o przekazywanie jej nieprawdziwych danych.
W wyniku zburzenia i spalenia WTC nastąpiło uwolnienie do atmosfery mieszaniny drażniących pyłów, gazów i dymów. Chmura pyłowa nad Manhattanem zawierała między innymi krzem, wanad, nikiel, ołów, szklane włókna, nieorganiczny węgiel, arsen, polichlorowane bifenyle (PCB), rtęć z tysięcy rozbitych jarzeniówek, rakotwórczy azbest i bardzo niebezpieczne dioksyny. Pył z długotrwałych pożarów jeszcze przez klika miesięcy po ataku roznosił po okolicy rakotwórcze substancje.
W serii oświadczeń publicznych wydanych po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r., Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zapewniła mieszkańców Nowego Jorku, że powietrze wokół „Strefy Zero” jest bezpieczne.
Siedem dni po ataku informacje te potwierdziła Christine Todd Whitman, ówczesna administrator EPA. - Biorąc pod uwagę zakres tragedii z ostatniego tygodnia, cieszę się, że mogę uspokoić mieszkańców Nowego Jorku. Powietrze jest bezpiecznie, a woda jest zdatna do picia – powiedziała.
Okazało się, że informacje te nie były wiarygodne, a do powietrza przedostało się niemal 2 tysiące ton azbestu i setki tysięcy ton betonu w postaci pyłu. Spośród ok. 37 tyś osób, którzy szukali ocalonych po atakach na World Trade Center, zanotowano 2518 chorych na raka.
Niezależne agencje już kilka dni po ataku przestrzegały przed zanieczyszczeniem, które może się stać przyczyną groźnych chorób. Jak podał dziennik Daily News ponad 17 tysięcy osób, które pracowały przy odgruzowaniu Światowego Centrum Handlu ciągle choruje. Wielu z nich ma nowotwory. Prasa donosi również o problemach z ubezpieczeniem medycznym i zasiłkami dla najciężej chorych.