Trwa ładowanie...
d35fx62
Niepokojący sondaż WP dla PiS. Aleksander Kwaśniewski zwraca uwagę na szczegół

Niepokojący sondaż WP dla PiS. Aleksander Kwaśniewski zwraca uwagę na szczegół

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w minioną niedzielę, z największym poparciem do Sejmu wchodziłoby PiS (34,4 proc.) - wynika z sondażu United Survey na zlecenie Wirtualnej Polski. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma jednak poważną konkurencję w postaci opozycji. Drugie miejsce w wyborczym wyścigu zajęłoby ugrupowanie Szymona Hołowni Polska 2050 (23 proc); na najniższym stopniu parlamentarnego podium stanęłaby Koalicja Obywatelska (14 proc.). Badanie komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - PiS jest liderem i dowiezie tę pozycję lidera do kolejnych wyborów - co do tego nie ma dwóch zdań. Oni wygrają jako partia wybory, ale jednak wygrają z ilością głosów poniżej pułapu, który już mieli. To jest istotne. PiS-owi z takim wynikiem może wiele brakować do większości parlamentarnej - zwrócił uwagę Kwaśniewski. W ocenie byłego prezydenta wynik Hołowni to "dowód na zmęczenie obecną klasą polityczną". - Hołownia wygrywa wiele swoją osobowością, umiejętnością komunikowania się z ludźmi. Im więcej głosów ma Polska 2050, tym bardziej oznacza to zmęczenie i frustrację wyborców tym, co się na scenie politycznej dzieje - podkreślił Kwaśniewski. - Wynik KO jest dla nich sygnałem, że kryzys się pogłębia. Być może rzeczywiście trzeba tu jakiegoś wstrząsu, być może trzeba powrotu Donalda Tuska, choćby po to, by przez jakiś czas dać nadzieję tym wyborcom, przeciągnąć ponownie wyborców od Hołowni do KO - kontynuował były prezydent. - Gdyby wybory skończyły się takim wynikiem, jak mówi sondaż, mamy w Polsce nowy rząd. To nie jest zła wiadomość - podsumował gość Wirtualnej Polski.

Jeśli mógłbym pana prosić, panie pRozwiń

Transkrypcja:

Jeśli mógłbym pana prosić, panie prezydencie, o krótki komentarz do sondażu, najnowszego sondażu opublikowanego przez Wirtualną Polskę, na zlecenie Wirtualnej Polski. Prawo i Sprawiedliwość 34,4%; Polska 2050 Szymona Hołowni 23% poparcia; Koalicja Obywatelska chyba tylko 14% poparcia, zaledwie 14%; Lewica niespełna ponad 8%. Jak pan widzi, jak pan czyta te wyniki wyborów, czy pana zdaniem Szymon Hołownia ze swoją partią już na trwałe ugruntował się jako ten wicelider sondaży, no i czy dziwi pana bardzo niskie, moim zdaniem bardzo niskie, poparcie do Koalicji Obywatelskiej? No tak, choć jak mówię, te sondaże są w Polsce jednak tak zróżnicowane, że trzeba byłoby wyciągać jakieś średnie w ogóle, jeżeli uznajemy, że te sondaże są robione profesjonalnie. Natomiast kilka tendencji jest od wielu miesięcy wyraźne. Po pierwsze PiS, który jest liderem i on dowiezie tą pozycję lidera do kolejnych wyborów, co do tego nie ma dwóch zdań, oni wygrają jako partia wybory, a jednak wygrywają z ilością głosów poniżej tego pułapu, który już mieli, czyli takiego ostro powyżej 40%. I to jest to istotne. PiS-owi z takim wynikiem może brakować wiele do większości parlamentarnej. Wynik Hołowni jest dowodem na jednak zmęczenie obecną klasą polityczną. Dlatego że Hołownia jest ciągle bytem nieznanym, jest bardziej nadzieją niż bytem. Bardziej jest uosobieniem chyba innymi partiami politycznymi, aniżeli poparciem dla jakiegoś bardzo konkretnego programu Szymona Hołowni. Hołownia oczywiście wygrywa wiele swoją osobowością, umiejętności komunikowania się z ludźmi, to jest wielki atut. Ale jak mówię, im więcej głosów ma Polska 2050, tym bardziej oznacza to zmęczenie i frustracje wyborców tym, co się na scenie politycznej dzieje. Wynik Koalicji jest oczywiście dla nich sygnałem, że kryzys się pogłębia i być może rzeczywiście tu trzeba jakiegoś wstrząsu. Być może trzeba powrotu Donalda Tuska, choćby po to, żeby przez czas jakiś dać nadzieję tym wyborcom czy przeciągnąć ponownie wyborców od Hołowni do Koalicji Obywatelskiej. Lewica utrzymuje swój poziom posiadania, to jest między 8 a 10%, co oznacza, że te decyzje związane z poparciem Funduszu Odbudowy ani nie zadziałały tak niekorzystnie jak niektórzy wieszczyli, że to spadek będzie o wiele punktów, ale też nie przyniosły jakby nowego elektoratu, bo on jest zagospodarowany gdzie indziej. Więc wie pan, gdyby wybory skończyły się takim wynikiem jak wasz sondaż mówi, to mamy w Polsce nowy rząd. To nie jest w sumie zła wiadomość.
d35fx62
d35fx62
Więcej tematów