ŚwiatNieplanowana dyskusja nt. Czarneckiego w PE. "To niebywała sytuacja"

Nieplanowana dyskusja nt. Czarneckiego w PE. "To niebywała sytuacja"

Podczas sesji PE europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska ostro skrytykowała kierownictwo europarlamentu. Jej emocjonalne wystąpienie wywołało ożywioną dyskusję na temat odwołania Ryszarda Czarneckiego ze stanowiska wiceprzewodniczącego PE.

Nieplanowana dyskusja nt. Czarneckiego w PE. "To niebywała sytuacja"
Źródło zdjęć: © PAP

05.02.2018 | aktual.: 05.02.2018 21:06

- Chciałabym zapytać, kiedy prezydium PE odniesie się do haniebnych wypowiedzi pana (Guya) Verhofstadta, które padły tutaj w tym parlamencie? To niebywała sytuacja. Chcecie państwo oceniać wypowiedzi posłów wygłoszone poza PE. Na podstawie którego artykułu regulaminu PE? - zaczęła Wiśniewska.
Na jej pytanie odpowiedział szef PE Antonio Tajani, który wyjaśnił, że decyzji w sprawie Czarneckiego nie podejmuje ani przewodniczący, ani prezydium, tylko konferencja przewodniczących.

- Ja tylko szanowałem zapisy regulaminu. Głosowanie miało miejsce na konferencji przewodniczących - podkreślił.

W dyskusji głos zabrał również przewodniczący frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber. Polityk wskazywał, że od Czarneckiego powinno się wymagać najwyższych standardów.

- Od przewodniczącego Tajaniego oczekuje się godnego sprawowania urzędu. Pan przewodniczący się z tego wywiązuje. Tego samego oczekuje się od innych wiceprzewodniczących, a ten wiceprzewodniczący pozwala sobie na niemożliwe do przyjęcia porównania z nazistami - powiedział, nawiązując do sławetnej wypowiedzi Czarneckiego o "szmalcownikach".
Szef EPL zadeklarował, że jego frakcja może poprzeć kolejnego kandydata, który będzie należał do PiS, w europarlamencie zrzeszonego w ramach Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).

Socjaliści i Zieloni potępiają Czarneckiego

Wiceprzewodniczący frakcji socjalistycznej Udo Bullmann stwierdził natomiast, że nikt nie zamierza cenzurować wypowiedzi Czarneckiego, jednak "porównania do nazistów są przekroczeniem czerwonej linii". - Socjaliści nie życzą sobie tego, aby naszą izbę reprezentowała osoba, która pozwala sobie na porównywanie innych z nazistami - dodał.

W podobnym tonie wypowiedział się współprzewodniczący Zielonych Philippe Lamberts.

- Zwalczam PiS, zwalczam skrajną prawicę, ale szanuję wszystkich. (...) Wszyscy w PE mają godność, która musi być szanowana. Tej godności atakować nie wolno - oświadczył.

Nieudana odsiecz Krasnodębsiego

Wciąż urzędującego wiceprzewodniczącego Czarneckiego chciał bronić eurodeputowany PiS Zdzisław Krasnodębski, ale nie został dopuszczony do mikrofonu.

- Oburzające wypowiedzi europosłów z lewej strony sali w sprawie Ryszarda Czarneckiego - skomentował sprawę na Twitterze.
Źródło: interia.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)