Nieoficjalnie: w niedzielę rezygnacja Katarzyny Lubnauer

- Jest decyzja, że Katarzyna Lubnauer będzie składać rezygnację z pełnionej funkcji. Na ten moment osobą, która jako jedyna będzie się ubiegała o funkcję przewodniczącego, jest Adam Szłapka. Nie sądzę, żeby pojawił się jakiś inny kandydat, ale życie bywa zaskakujące, więc można spodziewać się wszystkiego - powiedział PAP jeden z członków zarządu Nowoczesnej.

Mówiąc o powodach odejścia Lubnauer, inny polityk z władz ugrupowania ocenił, że jest to "kwestia zmęczenia materiału i poczucie, że nie udało się jej osiągnąć podstawowych celów, jakie zakładała, czyli zachowania pełnej samodzielności partii, która przejawiłaby się chociażby zdolnością samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych".

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Lubnauer pozostanie w zarządzie Nowoczesnej.

Oficjalnie celem niedzielnego zjazdu jest podsumowanie wyborów i wyznaczenie priorytetów Nowoczesnej na przyszłość. - Opowiemy o wartościach, jakich strzec będziemy w kolejnej kadencji, również wewnątrz klubu Koalicji Obywatelskiej - zapowiadała rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Henning-Kloska.

Kadencja Katarzyny Lubnauer kończy się dopiero w 2021 r. Zapowiadała jednak niedawno, że decyzję, czy pozostać na stanowisku przewodniczącej Nowoczesnej, podejmie właśnie do niedzielnej konwencji. - Mam poczucie, że wypełniłam misję, której się podjęłam. Nie jestem przywiązana do stanowiska - mówiła w środę w RMF FM.

Właśnie wtedy pojawiły się głosy o możliwej rezygnacji. - Nie jesteśmy w miejscu, w którym wyobrażaliśmy sobie, że będziemy, gdy Katarzyna Lubnauer przejmowała stery od Ryszarda Petru. Z samodzielnej partii staliśmy się partią, która jest zależna od Platformy Obywatelskiej - stwierdziła w rozmowie z PAP "osoba zbliżona do Nowoczesnej".

- Nic mi na ten temat nie wiadomo. W programie konwencji nie ma punktu dotyczącego wyboru nowych władz Nowoczesnej - mówił następnego dnia reporterowi WP Adam Szłapka.