Nieoficjalnie: 20 proc. dla Jarosława Gowina w głosowaniu korespondencyjnym na szefa PO
20 procent - tyle według nieoficjalnych informacji uzyskał Jarosław Gowin w głosowaniu korespondencyjnym na szefa Platformy Obywatelskiej. Wynik ten jeszcze się zmieni, po doliczeniu głosów oddanych przez internet. - To porażka Donalda Tuska - ocenił pierwsze wyniki Jarosław Gowin. - Przegrana Gowina jest wizerunkową wygraną, a zwycięstwo Tuska to wizerunkowa klęska. Król jest nagi - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską dr Norbert Maliszewski, ekspert ds. marketingu politycznego.
22.08.2013 | aktual.: 22.08.2013 16:49
Były minister sprawiedliwości mówi, że dla niego takie poparcie byłoby "znakomitym wynikiem", a dla obecnego szefa partii porażką - ze względu na niską frekwencję oraz utratę zaufania wśród kolegów z ugrupowania. - Mam świadomość, że przed nami jeszcze liczenie głosów nadesłanych internetowo i wynik może być zgoła inny - dodał.
Zdaniem dr Norberta Maliszewskiego, eksperta ds. marketingu politycznego wynik obnaża strukturalny kryzys w Platformie: - Tusk chciał pokazać, że PO jest jak pięść, a wyszła z tego figa.
Jak wynika ze wstępnych informacji, frekwencja nieznacznie przekroczyła 50 proc. Według rozmówców IAR, listownie zagłosowała większość członków Platformy Obywatelskiej o poglądach konserwatywnych. Wyniki wyborów na szefa PO będą podane jutro o godz. 10 na konferencji prasowej.
W trakcie trwania wyborów, politolodzy i politycy prognozowali, że Gowin może liczyć na poparcie zaledwie kilku procentowe. Grzegorz Schetyna z PO przewidywał, że będzie sukcesem jeśli Gowin zdobędzie 10 proc. głosów. Z kolei prof. Kazimierz Kik oceniał poparcie Gowina na poziomie poniżej 1 procenta.
W wyborach uczestniczyło dwóch kandydatów: dotychczasowy przewodniczący ugrupowania, premier Donald Tusk oraz były minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin.
Uprawnionych do głosowania było ponad 42 tys. zweryfikowanych członków Platformy Obywatelskiej. Członkowie PO mogli głosować przez internet albo listownie. Wiadomo, że 27,69 proc. członków Platformy zagłosowało przez internet
Były minister zapowiadał walkę do ostatniego dnia, choć - jak sam mówił - szanse na wygrane miał małe. Gowin domagał się też debaty kandydatów. Donald Tusk konsekwentnie odmawiał, zarzucając Gowinowi, że niektórymi wypowiedziami szkodzi Platformie.
Wybór szefa PO to pierwszy etap wyborów wewnętrznych w Platformie. Jesienią PO wybierze nowe władze w kołach, powiatach i regionach.
Polityczna przyszłość Gowina
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników rozpoczęły się spekulacje na temat przyszłości Jarosława Gowina w PO. - Prawdopodobnie będzie na marginesie życia politycznego - przypuszcza poseł Tomasz Tomczykiewicz. Zdaniem Adama Hofmana, wybory pokazały "prawdziwą twarz partii". - Bitwa wszystkich ze wszystkimi. Panowie walczą ze sobą tak, jak się w jednej partii nie walczy - ocenił Hofman.
Choć wynik może okazać się zadowalający dla posła Gowina, to i tak oznacza jego przegraną w wyścigu o fotel prezesa partii. Nie wiadomo jaki polityczny los czeka byłego ministra sprawiedliwości. On sam jest spokojny i rozważa kilka scenariuszy. Po raz kolejny przypomniał, że nie zamierza odejść z Platformy. Liczy się jednak z tym, że złożony zostanie wniosek o wykluczenie go z partii. Jak zadeklarował, w takiej sytuacji nie zamierza ani przejść do Prawa i Sprawiedliwości, ani zakładać nowej partii, ani wycofywać się z polityki. - Będę próbował ten sam program, który przedstawiłem w kampanii, realizować w inny sposób - wyjaśniał.