"Nieodpowiedzialne i niekonstruktywne". USA komentuje groźby Ławrowa o ryzyku wojny jądrowej
Rzecznik Pentagonu John Kirby odniósł się do słów szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa o "realnym" ryzyku wojny jądrowej. - Groźby Ławrowa są eskalacyjne, niekonstruktywne i nie jest to sposób, w jaki odpowiedzialne mocarstwo powinno się zachowywać - stwierdził.
- To oczywiście nie jest pomocne, jest niekonstruktywne i z pewnością nie jest tym, co odpowiedzialne mocarstwo powinno robić na forum publicznym - powiedział Kirby w wywiadzie dla CNN. - Nikt nie może wygrać wojny jądrowej i nie powinno się jej rozpoczynać. Nie ma żadnego powodu, by obecny konflikt w Ukrainie doszedł do tego poziomu - dodał.
Odpowiedział w ten sposób na wywiad Ławrowa w rosyjskiej telewizji państwowej, w którym ten stwierdził, że ryzyko wojny nuklearnej jest "poważne i realne", a NATO jest zaangażowane w wojnę przeciwko Rosji.
Kirby powiedział też, że USA uważnie obserwują wydarzenia w separatystycznym regionie Naddniestrza w Mołdawii, gdzie doszło do ataków m.in. na bazę wojskową. Dodał jednak, że jest za wcześnie, by to komentować. Ukraina oskarża Moskwę o prowokację na tym kontrolowanym przez Rosję terytorium.
Rosyjska prowokacja w Mołdawii?
Władze Mołdawii poinformowały w poniedziałek, że w Tyraspolu, głównym mieście separatystycznego Naddniestrza, ostrzelany został z granatników "sztab struktury zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa w regionie". Kiszyniów wyraził zaniepokojenie z powodu incydentu. Ukraiński wywiad wojskowy oświadczył, że jest to prowokacja rosyjskich służb specjalnych, mająca na celu wciągnięcie regionu w trwającą wojnę.
"Zgodnie z naszymi informacjami nieznani sprawcy ostrzelali z granatników sztab struktury, która zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa w regionie. Według wstępnych danych nie ma zabitych i rannych" - głosi komunikat Biura ds. Reintegracji przy rządzie Mołdawii.