Nieocenzurowane zdjęcia Korei Północnej
Reżim w obiektywie
Tego reżim nie pokazuje. Prawdziwe zdjęcia Korei Północnej
Nieocenzurowane zdjęcia Korei Północnej - serię takich właśnie fotografii "wywiózł" z Korei Północnej fotoreporter agencji EPA Franck Robichon, Francuz mieszkający w Japonii.
Większość z nich prawdopodobnie wykonał z okna autobusu, którym jego wycieczka musiała być wieziona do jakiegoś miejsca poza stolicą. Część zdjęć musiała zostać zrobiona z okna hotelu, gdzie mieszkał.
(WP, TVN24, PAP, oprac.: mg)
EPA nie udostępniła jednak żadnych informacji na ten temat
Fotograf agencji EPA uchwycił obrazy Korei Północnej, które reżim Kim Dzong Una ukrywa i stara się przysłonić kontrolowanymi wycieczkami po specjalnie przygotowanych dla zagranicznych gości trasach.
Drastyczne warunki
Ludzie żyją w Korei Północnej w drastycznie gorszych warunkach niż ci w Korei Południowej.
Obdrapane i zagrzybione bloki
Reżim w Pjongjangu stara się jednak za wszelką cenę utrzymywać pozory i przekonywać, że jego gospodarka jest prężna a obywatele zadowoleni.
Rdzewiejące przepełnione autobusy
Podstawowym elementem propagandy jest ścisła kontrola przepływu informacji z Korei Północnej. Obywatele mają drastycznie ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym i na dodatek niewielu posiada aparaty czy kamery.
Odcięta od świata dyktatura jest biedna oraz zacofana
Zdjęcia oraz nagrania i tak trzeba by szmuglować przez granicę do Chin, co wiązałoby się z dużym ryzykiem. Nie dziwi więc praktyczny brak informacji od samych Koreańczyków.
Sklecone z przypadkowych materiałów rudery
Jedynym innym źródłem są turyści i oficjalni goście. Ci są jednak pod ścisłym nadzorem. Nieustannie towarzyszą im "opiekunowie" z bezpieki. Oni też jasno dyktują, kiedy i co można fotografować oraz nagrywać. Oczywiście są to wyselekcjonowane miejsca i niemal wyłącznie w stolicy, Pjongjangu.
W tle wielkie hasła propagandowe
Sklecone z przypadkowych materiałów rudery, obdrapane i zagrzybione bloki, rdzewiejące przepełnione autobusy i droga z kocich łbów. W tle wielkie hasła propagandowe i monumentalne budowle.
Życie na obrzeżach stolicy
Robienie zdjęć oraz nagrań poza wyznaczonymi miejscami, na przykład z okien autobusu, może się skończyć poważnymi nieprzyjemnościami.
Prawda wygląda tu inaczej
Wielką rzadkością są wykonane ukradkiem zdjęcia prowincji czy niereprezentacyjnych części Pjongjangu, które wyglądają zupełnie inaczej niż to, co chciałby pokazywać światu reżim.