Niemowlę przestało oddychać. Potem zasłabła matka

Trudna akcja ratunkowa na Dolnym Śląsku. Służby otrzymały zgłoszenie, że niemowlę nie oddycha. W trakcie interwencji matka dziecka sama zasłabła.

Pogotowie karetka ambulans nosze ratownik
Pogotowie karetka ambulans nosze ratownik
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Adam Zygiel

26.04.2023 | aktual.: 26.04.2023 17:59

Kobieta z 7-miesięcznym dzieckiem przyjechała do koleżanki do Białołęki na Dolnym Śląsku.

Zaparkowała samochód i gdy wyjmowała dziecko, to zorientowała, się, że niemowlę nie oddycha - podaje portal myglogow.pl. Wezwano pomoc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zasłabła matka dziecka

Reanimacja długo nie przynosiła skutków. Matka malucha w pewnym momencie zasłabła i konieczne okazało się wezwanie drugiej karetki.

Niemowlęciu udało się przywrócić funkcje życiowe. Trafiło do szpitala, gdzie trwała dalsza walka o jego życie.

Dziecko nie oddycha. Co robić?

Ratownicy przypominają, że w sytuacji, w której dziecko nie oddycha, należy najpierw ocenić sytuację metodą "trzy P". Trzeba położyć dziecko na płaskiej powierzchni, a następnie popatrzyć na klatkę piersiową i sprawdzić, czy się unosi, poczuć ciepło wydychanego powietrza na policzku i posłuchać szmerów oddechowych przez dziesięć sekund.

Jeśli tych oddechów nie wyczujemy, musimy niezwłocznie przejść do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Najpierw należy udrożnić drogi oddechowe, a następnie podłożyć jedną rękę pod łopatki, objąć naszymi ustami usta dziecka i wykonać pięć oddechów ratowniczych. Ilość powietrza wtłaczana może być porównana do ilości powietrza potrzebnej do zdmuchnięcia świec.

Po wykonaniu pięciu oddechów ratowniczych przystępujemy do uciśnięć klatki piersiowej. W tym celu dwa palce kładziemy na środku klatki piersiowej i uciskamy klatkę piersiową trzydzieści razy. W tempie 100/110/120 razy na minutę.

Uciskamy klatkę piersiową mniej więcej na 1/3 głębokości klatki piersiowej. Po trzydziestu uściśnięciach klatki piersiowej, przechodzimy do dwóch oddechów ratowniczych. Ponownie podkładamy ręce pod łopatki i wdmuchujemy powietrze do płuc dziecka. Kontynuujemy resuscytacje krążeniowo-oddechową, czyli trzydzieści uciśnięć klatki piersiowej i dwa oddechy aż do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.

Czytaj więcej:

Źródło: myglogow.pl, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)