"Niemiłe pytania" podczas spotkania rodzin z Tuskiem

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trwa spotkanie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z premierem Donaldem Tuskiem i ministrami jego rządu. Z prośbą o spotkanie do szefa rządu zwróciły się rodziny 37 ofiar.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Wcześniej w Belwederze odbyło się spotkanie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z udziałem pierwszej damy Anny Komorowskiej. Pierwsza dama zaprosiła bliskich wszystkich 96 ofiar katastrofy. Prezydencki doradca Tomasz Nałęcz mówił, że spotkanie jest w pewien sposób kontynuacją pielgrzymki do Smoleńska i Katynia z dnia 10 października, której patronowała żona prezydenta.

Zdaniem rodzin ofiar, spotkanie z premierem było konieczne w związku z istniejącymi wątpliwościami, z których najważniejsze dotyczą m.in. identyfikacji ciał i sekcji zwłok.

Pod listem do premiera podpisali się przedstawiciele rodzin m.in. Andrzeja Błasika, Franciszka Gągora, Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kochanowskiego, Janusza Kurtyki, Stefana Melaka, Tomasza Merty, Aleksandry Natalli-Świat, Arkadiusza Protasiuka, Krzysztofa Putry, Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, Anny Walentynowicz i Zbigniewa Wassermanna.

Prosząc o rozmowę rodziny zaznaczyły w liście, że zależy im, by w spotkaniu uczestniczyli: minister zdrowia Ewa Kopacz, szef MSWiA Jerzy Miller, szef kancelarii premiera Tomasz Arabski i prokuratorzy: prokurator generalny Andrzej Seremet i naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski.

Pytania o śledztwo

Mec. Rafał Rogalski, przedstawiciel części rodzin smoleńskich, powiedział dziennikarzom, że premier powinien odpowiedzieć na bardzo wiele pytań, zwłaszcza w kontekście wspólnego z Rosjanami prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy. - Chcemy wyjaśnień, dlaczego wrak samolotu przez tak długi czas wciąż przebywa na terenie Federacji Rosyjskiej, nie jest zabezpieczony w sposób właściwy, a nawet doszło do niszczenia wraku - zaznaczył.

Jak dodał, kolejne pytania do premiera to m.in. dlaczego po siedmiu miesiącach po katastrofie mamy w Polsce tylko 26 ekspertyz sądowo-lekarskich, a nie 96. - To wystarczający okres, aby wszystkie ekspertyzy i protokoły sekcji zwłok wpłynęły do polskiego śledztwa - mówił Rogalski.

Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, powiedział, że chce od premiera informacji w sprawie komisji międzynarodowej do zbadania katastrofy. - Do chwili obecnej nie mamy odpowiedzi w tej sprawie - mówił. - Chcemy wiedzieć, co zrobić z tym, że dowody śledztwa są celowo niszczone przez Rosjan, że nie ma tu żadnej interwencji ze strony Polski. Zamiast prowadzić rzetelnie śledztwo, obwinia się bezpodstawnie pilotów, generałów o spowodowanie katastrofy. Samolot był rosyjski, lotnisko rosyjskie, obsługa w rękach rosyjskich - mówił Melak.

Beata Gosiewska, wdowa po pośle PiS Przemysławie Gosiewskim, powiedziała dziennikarzom wchodząc do kancelarii premiera, że nie spodziewa się wiele po spotkaniu z premierem. - My, jako rodziny ofiar, powinniśmy podjąć próbę uzyskania merytorycznych informacji o katastrofie, które obiecał premier Tusk. Jak na razie premier słowa nie dotrzymał - powiedziała Gosiewska.

Małgorzata Wassermann, córka tragicznie zmarłego w katastrofie posła PiS Zbigniewa Wassermanna, wyraziła nadzieję, że rodziny dowiedzą się od premiera, jak rzeczywiście wyglądał dzień 10 kwietnia. - Do kogo i o której przyszła informacja o katastrofie, kto podejmował decyzje, jakie były uzgodnienia - powiedziała Wassermann.

Paweł Deresz, wdowiec po tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej posłance SLD Jolancie Szymanek-Deresz, powiedział dziennikarzom przed spotkaniem u premiera, że oczekuje informacji o tym, co robi rząd, aby już nigdy nie doszło do takiej tragedii, jak katastrofa smoleńska.

Barbara Dolniak, wdowa po pośle PO Grzegorzu Dolniaku, powiedziała, że z tego, co jest jej wiadome, wiele rodzin chce pytać Donalda Tuska o śledztwo ws. katastrofy. - Sama nie śledzę tego postępowania, więc w tym zakresie na pewno nie będę miała pytań - dodała.

"Padnie wiele niemiłych pytań"

Tomasz Chlebowski, krewny Katarzyny Piskorskiej z Rodzin Katyńskich mówił, że spodziewa się "wielu niemiłych pytań ze strony osób, które są bardzo niecierpliwe i chcą przyspieszyć proces, który musi trwać". - Bo jest to wielka katastrofa, bardzo skomplikowana, o wielu przyczynach - dodał. Jak podkreślił, on jest "cierpliwy i pełen zaufania do odpowiednich władz, prokuratury, że będzie to zrobione jak najlepiej".

Również matka Bartosza Borowskiego z rodzin katyńskich mówiła, że na spotkaniu z premierem spodziewa się wielu pytań. - Czy uzyskamy odpowiedzi, powiemy państwu po spotkaniu - dodała.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wyciekła jej rozmowa z imigrantem. Gdańska radna przeprasza
Wyciekła jej rozmowa z imigrantem. Gdańska radna przeprasza
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje
Samolot wypadł z pasa na lotnisku w Krakowie
Samolot wypadł z pasa na lotnisku w Krakowie
Turyści blokują numer alarmowy TOPR. Kuriozalny powód
Turyści blokują numer alarmowy TOPR. Kuriozalny powód
Odkrycie archeologiczne pod Olsztynem. Odsłonięto fragmenty murów
Odkrycie archeologiczne pod Olsztynem. Odsłonięto fragmenty murów
Rosyjska prowokacja przy granicy z Polską. Rozmieszczono "Iskandery"
Rosyjska prowokacja przy granicy z Polską. Rozmieszczono "Iskandery"
Samochód uderzył w autobus. Kierowca był pod wpływem psychotropów
Samochód uderzył w autobus. Kierowca był pod wpływem psychotropów
"Test na patriotyzm". Ważne słowa Tuska
"Test na patriotyzm". Ważne słowa Tuska
Bilans marszu prawicy. Ranni policjanci w Londynie
Bilans marszu prawicy. Ranni policjanci w Londynie
Więcej żołnierzy na Lubelszczyźnie. Rozpoczęły się manewry
Więcej żołnierzy na Lubelszczyźnie. Rozpoczęły się manewry
Takiej sytuacji nie było w Polsce od 1989 r. Prezydent Chełma: nie ma żartów
Takiej sytuacji nie było w Polsce od 1989 r. Prezydent Chełma: nie ma żartów