Niemieckie media: Austria głęboko podzielona
• Niemieckie media wstrzymują się od oceny wyborów prezydenckich w Austrii
• W pierwszych komentarzach podkreślają, że ich niepewny wynik świadczy o głębokim podziale w austriackim społeczeństwie
22.05.2016 22:48
Dziennik "Süddeutsche Zeitung" napisał na swojej stronie internetowej, że przyszły prezydent - ktokolwiek nim zostanie - będzie musiał zatrzymać podział politycznie sfrustrowanej republiki. Gazeta powołuje się na politologa Petera Filzmaiera, który ocenia, że 80 procent Austriaków jest niezadowolonych z polityki dotychczasowych władz. Oburzeni wybrali Hofera, rozczarowani - Van der Bellena - twierdzi ekspert.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisała, że wyraźnym znakiem polaryzacji austriackiego społeczeństwa jest nie tylko wynik wyborów, ale również wysoka frekwencja wyborcza. "Handelsblatt" ocenia zaś, że wyborczy pat dokumentuje wewnętrzne rozdarcie kraju.
Dziennik twierdzi, że kampania, w której obaj kandydaci uciekali się do chwytów poniżej pasa, dodatkowo pogłębiła podziały w austriackim społeczeństwie. "Austria potrzebuje nowej kultury kompromisu" - czytamy na stronach "Handelsblatt".
Austriacy czekają na wyniki wyborów prezydenckich
Austriacy z ogromnym zainteresowaniem oczekują na wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich. Nieoficjalnie prowadzi kandydat opozycyjnej Austriackiej Partii Wolności Norbert Hofer, ale Komisja Wyborcza musi jeszcze przeliczyć niemal 700 tysięcy głosów oddanych korespondencyjne.
Ze względu na napiętą sytuację, obaj kandydaci na prezydenta: Norbert Hofer i Aleksander Van der Bellen wstrzymali się od powyborczych komentarzy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na Hofera głosował przede wszystkim elektorat wiejski, natomiast Van der Bellen odniósł sukces w dużych miastach : Wiedniu, Grazu, Salzburgu i Klagenfurcie.
Pytany o ewentualne konsekwencje zwycięstwa prawicowego kandydata, który opowiada się za Europą ojczyzn, znany austriacki politolog Anton Pelinka powiedział, że wydarzenia w Austrii są bacznie obserwowane przez Brukselę i mogą stanowić ostrzeżenie dla innych rządów europejskich.