Niemiecki dziennik oburzony: "wiceminister radzi Polakom"
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zarzucił wiceminister MSZ Niemiec, koordynatorce ds. współpracy z Polską Cornelii Pieper, że próbuje dawać Polakom rady, na kogo głosować w wyborach prezydenckich.
22.06.2010 | aktual.: 22.06.2010 16:41
"FAZ" odnosi się w swym komentarzu do poniedziałkowej wypowiedzi Pieper na temat polskich wyborów.
"Minister stanu w MSZ Cornelia Pieper z FDP nie zwróciła dotąd uwagi istotnym wkładem w politykę zagraniczną Niemiec (co być może wcale nie jest takie złe). Ale ponieważ jest pełnomocniczką rządu ds. Polski, uważa teraz, że musi dawać Polakom rady przed drugą turą wyborów prezydenckich: albo powrót na polityczne ubocze - z narodowym konserwatystą Kaczyńskim, albo dalej naprzód do strefy euro - z centrystą Komorowskim" - pisze w komentarzu "FAZ".
Jak dodaje, można mieć preferencje co do osób, jak i programów, ale "nie jest zbyt mądre, by demonizować byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, którego dobry wynik - nie będący znów taką niespodzianką - najwyraźniej wywołał alarm w Berlinie".
"Polacy nie potrzebują pomocy w wyborach, która w gruncie rzeczy jest groźbą i może wywołać skutek przeciwny od zamierzonego. Polska jest silnie zintegrowana z UE - ten kraj nie zepchnął Unii w kryzys egzystencjalny. Bardzo stosowne byłoby więcej zaufania i żadnego nieproszonego mieszania się" - ocenia "FAZ".
W poniedziałek w Berlinie na spotkaniu z grupą dziennikarzy Pieper powiedziała, że Polska zadecyduje w drugiej turze wyborów prezydenckich o swej dalszej drodze w UE.
- Albo Polska opowie się za powrotem na polityczne ubocze, albo pozostanie motorem reform i będzie kroczyć drogą do strefy euro - oceniła polityk. Jej zdaniem dopiero teraz kampania wyborcza w Polsce rozpocznie się na dobre.
Pieper przyznała też, że nie jest przekonana, iż kandydat PiS Jarosław Kaczyński prowadziłby jako prezydent proeuropejski kurs, jak zapowiadał w kampanii wyborczej.
Wypowiedź tę opublikowała w poniedziałek niemiecka agencja dpa. Według współpracowników Pieper w MSZ słowa te padły na nieformalnym spotkaniu z prasą.