Niemiecki biznesmen zabiegał o broń dla Iraku
Niemiecki biznesmen zabiegał, mimo międzynarodowego
embarga, o dostawy do Iraku urządzeń do produkcji armat -
informuje tygodnik Der Spiegel w najnowszym wydaniu, które trafi
do sprzedaży w poniedziałek.
Podejrzany o pośrednictwo w tych transakcjach inżynier, specjalista budowy maszyn z północnej Badenii, znajduje się od 26 października w areszcie.
Reżim iracki starał się o zakupienie w niemieckich firmach maszyn do produkcji dział dużego kalibru. Prokuratura w Mannheim oraz urząd celny w Kolonii prowadzą postępowanie w związku z naruszeniem ustawy o handlu zagranicznym oraz międzynarodowego embarga na broń do Iraku.
Prokurator Hubert Jobski z Mannheim powiedział "Spieglowi", że aresztowany inżynier podejrzany jest o pośrednictwo w uzyskaniu broni. Funkcjonariusze policji i służb celnych w związku z tą sprawą przeszukali w czerwcu ubiegłego roku 20 firm oraz pomieszczeń prywatnych.
Część zamówionego w Niemczech sprzętu, wśród nich specjalna obrabiarka do wytaczania luf armat, już mogła zostać dostarczona przez Jordanię do Iraku. Prokuratura podejrzewa, że z takich dział wystrzeliwana może być amunicja atomowa, biologiczna i chemiczna.(mp)