Niemiecka prasa o sprawie prof. Bogdana Chazana
Monachijski dziennik „Sueddeutsche Zeitung” opisuje głośną sprawą lekarza prof. Bogdana Chazana i urodzonego wskutek jego interwencji ciężko upośledzonego noworodka. - Jest oczywiste, że profesor Chazan naruszył prawo - pisze niemiecki dziennik.
„Przyszłe matki obawiają się najgorszego. Jeżeli w przyszłości przyjdzie na świat dziecko, będzie musiało żyć z najbardziej ciężkimi uszczerbkami na zdrowiu”, pisze „Sueddeutsche Zeitung” w artykule „Polska surowość”. Gazeta przybliża niemieckim czytelnikom sprawę dziecka urodzonego z najcięższymi upośledzeniami. „Nawet, jeżeli w głęboko katolickiej Polsce prawo dotyczące aborcji uchodzi za jedno z najsurowszych w Europie, w jego przypadku aborcja byłaby dopuszczalna” - stwierdza „SZ”. Wbrew woli matki jednak do tego nie doszło. Szef Szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie, do którego zwróciła się ciężarna, zrobił wszystko, by nie dopuścić do zabiegu.
„Dyrektor szpitala, prof. Chazan jest jednym z blisko 3 tys. polskich lekarzy, pielęgniarek, położnych i studentów medycyny, którzy podpisali ‘deklarację wiary', w której z zasady odrzucają aborcję i domagają się nowych regulacji prawnych – otwarty został tym samym kolejny etap polskiej rewolucji kulturalnej”, komentuje monachijski dziennik. „Podobne kontrowersje budzi od dawna dopuszczenie małżeństw par tej samej płci, rola kobiety w społeczeństwie czy zapłodnienie in vitro” - dodaje.
Powołując się na klauzulę sumienia lekarz w Polsce może odmówić wykonania aborcji, powinien jednak wskazać kobiecie innego lekarza lub inny szpital. Warunków tych prof. Chazan nie dotrzymał. Ciąży też na nim zarzut złamania prawa, śledztwo trwa. „Jest oczywiste, że profesor Chazan naruszył prawo”, cytuje gazeta wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna i premiera Tuska, który stwierdził, że „niezależnie od nakazu sumienia, lekarz musi przestrzegać prawo”.
Narodowy Fundusz Zdrowia obłożył warszawski szpital i jego dyrektora grzywną w wysokości 70 tys. złotych, od czego prof. Chazan zamierza się odwołać. Nie chodzi tu tylko o prawo kobiety jako pacjentki, ale też o prawo nienarodzonego dziecka, przywołuje gazeta słowa lekarza. „Narodowo-katolicka opozycja jest po jego stronie. Kościół katolicki także”, konstatuje „SZ”.
Z kolei "Gazeta Wyborcza" publikuje rozmowę ze Zbigniewem Szawarskim, szefem Komitetu Bioetyki Polskiej Akademii Nauk, w której ekspert nawiązuje m.in. do związanego ze sprawą profesora Bogdana Chazana sporu o klauzulę sumienia. - Premier Tusk ma związane ręce przez doktrynę etyczną Kościoła katolickiego - ocenia Szawarski.