Niemiecka lewica chce się zjednoczyć
Dwie niemieckie partie lewicowe - postkomunistyczna Partia Demokratycznego Socjalizmu (PDS) oraz Alternatywa Wyborcza - Praca i Sprawiedliwość Społeczna (WASG) - potwierdziły zamiar utworzenia do połowy 2007 roku jednego lewicowego ugrupowania: Partii Lewicy.
Za realizacją wdrażanych od lata ubiegłego roku planów zjednoczeniowych opowiedziały się na zjazdach w Halle i Ludwigshafen delegaci obu partii.
Ze względu na postawę organizacji WASG w Berlinie i Meklemburgii - Pomorzu Przednim proces zjednoczenia może jednak ulec zakłóceniu. Wbrew woli większości delegatów, obie lokalne organizacje WASG postanowiły, że w najbliższych wyborach do parlamentów krajowych (landtagów) w Berlinie i Meklemburgii będą konkurowały z PDS.
Kierownictwo partii zagroziło niepokornym organizacjom sankcjami finansowymi. WASG zamierza doprowadzić do rozstrzygnięcia sporu na drodze sądowej. Trzech członków kierownictwa WASG - Sabine Loesing, Joachim Bischoff i Bjoern Radke podało się do dymisji.
PDS uczestniczy w Berlinie i Meklemburgii w rządach koalicyjnych z SPD. Część WASG zarzuca PDS prowadzenie neoliberalnej polityki, niezgodnej z zasadami sprawiedliwości społecznej.
PDS powstała po upadku komunistycznego reżimu w NRD na przełomie lat 1989/1990 jako następczyni Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED). WASG utworzyli w 2004 roku byli socjaldemokraci i związkowcy krytykujący gospodarczą politykę rządu Gerharda Schroedera.
PDS i WASG utworzyły przed wyborami do Bundestagu we wrześniu 2005 roku po raz pierwszy wspólną listę jako Partia Lewicy. Współpraca przyniosła lewicy duży sukces - 8,7 proc. głosów i 53 miejsca w parlamencie. Liderami nowej lewicy są były przewodniczący SPD Oskar Lafontaine i najpopularniejszy polityk PDS, adwokat Gregor Gysi.
Na zjeździe w Halle PDS przyjęła uchwałę o wprowadzeniu płacy minimalnej w wysokości 8 euro za godzinę.
Jacek Lepiarz