Niemiecka gazeta krytykuje PiS. "Rada niewykwalifikowanych"
"Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać" - zastanawia się Florian Hassel, komentując w "Sueddeutsche Zeitung" skład nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jego zdaniem instytucja utraciła wiarygodność.
"Po lekturze nazwisk 15 sędziów, którzy jako członkowie Krajowej Rady Sądownictwa teraz mają być rzekomo gwarantem niezawisłości sędziów i orzecznictwa, nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać" - pisze Hassel w swoim komentarzu.
Zaznacza, że wśród 15 prawników wybranych przez parlament "zgodnie z propozycjami populistycznej partii PiS i prawicowego Kukiz nie ma ani jednego znanego polskiego sędziego". "Nic dziwnego: znani prawnicy zbojkotowali 'wybory' nowego gremium ze względu na otwartą sprzeczność z polską konstytucją i europejskimi standardami prawnymi" - wyjaśnia niemiecki publicysta.
O 15 miejsc w "posłusznej rządowi" Radzie ubiegało się "w sumie 18 kandydatów" z 10 tys. polskich sędziów - zauważa Hassel.
Wybrani są jego zdaniem "byłymi podwładnymi ministra sprawiedliwości, kolegami ze szkoły, żonami znajomych sędziów, sędziami, którzy dostali stanowiska z łaski ministra i dysponują tak wątpliwymi kwalifikacjami, że wcześniej często, lecz bezskutecznie ubiegali się o wysokie stanowiska sędziowskie" - czytamy w "SZ".
Brak wiarygodności
"Polska Krajowa Rada Sądownictwa dysponuje identyczną jak Trybunał Konstytucyjny, kontrolowany od końca lat 2016 przez popleczników rządu, wiarygodnością, czyli żadną" - podkreśla niemiecki dziennikarz.
Jego zdaniem nietrudno przewidzieć kolejne kroki: "niezgodną z konstytucją wymianę sędziów Sądu Najwyższego, a następnie ograniczenie kompetencji rzecznika praw obywatelskich lub jego wymiana na uległego kandydata. Wtedy zostaną usunięte ostatnie pozostałości państwa prawa" - ostrzega Hassel.
Posłowie PiS i Kukiz'15 we wtorek wybrali 15 nowych sędziów KRS. Po raz pierwszy w historii Sejm zdecydował o obsadzie Rady strzegącej niezależności sądownictwa. PO, PSL i Nowoczesna zbojkotowały głosowanie, bo uznają reformę KRS za niekonstytucyjną. Wcześniej o obsadzie stanowisk sędziów KRS decydował samorząd sędziowski.
Jacek Lepiarz, Berlin
Przeczytaj też:
Spór o reformy w Polsce: Premier Morawiecki krytykuje niemiecki wymiar sprawiedliwości
Kontrowersyjna reforma wymiaru sprawiedliwości także w Rumunii