Niemiec skazany na ponad trzy lata więzienia za przynależność do IS
Na trzy lata i dziewięć miesięcy więzienia skazał sąd we Frankfurcie 20-letniego Niemca za przynależność do dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Był to pierwszy taki proces w Niemczech.
Prokurator żądał czterech lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności dla Kreshnika Berishy, który urodził się w Niemczech i którego rodzice są Kosowianami.
Młody mężczyzna został skazany za "przynależność do zagranicznej organizacji terrorystycznej". W ubiegłym roku spędził prawie sześć miesięcy w Syrii. Został zatrzymany 12 grudnia 2013 roku na lotnisku we Frankfurcie, po powrocie z Syrii.
Obrońca Berishy powiedział, że jego klient pojechał do tego kraju, by pomóc Syryjczykom obalić prezydenta Baszara el-Asada. Adwokat wnioskował o karę trzech lat i trzech miesięcy więzienia dla 20-latka. Uniknął on maksymalnej kary 10 lat więzienia przewidzianej w niemieckim prawie, gdyż zeznawał podczas procesu. Nie udowodniono mu też, że bezpośrednio uczestniczył w walkach.
Sędziowie postanowili traktować mężczyznę jako niepełnoletniego, gdyż uznali go za niedojrzałego. W Niemczech osoby w wieku 18-21 lat mogą być sądzone według przepisów dla niepełnoletnich, jeśli sędziowie uznają, że nie wykazują one poczucia odpowiedzialności. - Jako młody człowiek nie był w stanie oprzeć się wpływom islamistycznych kolegów - powiedział sędzia Thomas Sagebiel.
Berisha przyznał, że przyłączył się do IS, gdyż czuł, że musi "sprzeciwić się opresji i tyranii". Powiedział też, że w Syrii nauczono go obchodzić się z bronią.
Według niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere, ok. 550 Niemców wyjechało do Syrii i Iraku, by walczyć w szeregach islamistów. Niemiecki kontrwywiad szacuje, że w walkach na Bliskim Wschodzie zginęło co najmniej 60 z nich. Do Niemiec wróciło co najmniej 180 dżihadystów.
We Francji pierwszy wyrok w sprawie islamisty, który wrócił do kraju, wydano w ubiegłym miesiącu. Francuz, który spędził tylko 10 dni w Syrii i nie walczył tam, został skazany na siedem lat pozbawienia wolności. Z kolei w Wielkiej Brytanii dwóch braci usłyszało wyrok czterech i 3,5 lat więzienia za udział w szkoleniu bojowym w Syrii.
Niektórzy politycy i eksperci argumentują, że surowe wyroki mogą mieć odwrotny skutek do zamierzonego; twierdzą, że do powstrzymania młodych ludzi przed przyłączaniem się do islamistów niezbędne są programy do walki z radykalizacją postaw.
Zobacz też: Dżihadyści zamordowali Petera Kassiga
Czytaj więcej w Raporcie Specjalnym WP: Wojna z Państwem Islamskim