Niemczycki: wiadomo kiedy Rywin był u nas
Sprawa księgi wejść i wyjść Agory nie ma znaczenia dla sprawy, bo wiadomo, kiedy Lew Rywin u nas był - uważa wiceprezes Agory Piotr Niemczycki.
Tomasz Nałęcz (UP) pytał w sobotę Niemczyckiego, dlaczego nie zadbał, by tych księg nie zniszczono.
"To nie są nasze księgi, lecz firmy ochroniarskiej" - odparł Niemczycki. Dodał, że do chwili, kiedy poinformowano go o zniszczeniu tych ksiąg, nie wiedział, że one są rutynowo niszczone co trzy miesiące. "Moim zdaniem, one są bez znaczenia dla całej sprawy, bo wiadomo, kiedy Rywin był u nas" - oświadczył.
"Ale dlaczego pan nie zadbał o nie, wiedząc, że sytuacja jest nadzwyczajna?" - dociekał Nałęcz (chodziło o okres, kiedy - latem - w czasie urlopu Wandy Rapaczyńskiej Niemczycki stał na czele Agory, a wiedział o całej sprawie, zdaniem Nałęcza mógł więc przypuszczać, że kiedyś księgi będą potrzebne). "Może wykazałem się brakiem czujności" - przyznał wiceszef Agory.
Powiedział, że jedną z przyczyn przekonania, że księgi nie mają dużego znaczenia dla sprawy jest fakt, że - tak jak w większości budynków redakcyjnych na świecie - nie wszystkie osoby wchodzące do "Gazety Wyborczej" są odnotowywane w tych księgach. "Gdy jest np. późno, a przychodzi do mnie gość, to sam po niego schodzę i nie jest on wpisywany, a wpuszczam go swoim identyfikatorem" - dodał Niemczycki. (mk)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.