Niemcy wstrzymały ratyfikację Traktatu Lizbońskiego
Traktat Lizboński reformujący UE jest zgodny z niemiecką konstytucją - orzekł niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe. Uznał jednak, że zanim prezydent Niemiec Horst Koehler podpisze ustawę o jego ratyfikacji, należy na gruncie prawa krajowego wzmocnić pozycję obu izb parlamentu: Bundestagu i Bundesratu w unijnym procesie decyzyjnym.
Poprawienia wymaga niemiecka ustawa, regulująca udział parlamentu narodowego we wdrażaniu unijnych przepisów. - Ustawa zasadnicza mówi "tak" dla Lizbony, wymaga jednak na płaszczyźnie narodowej wzmocnienia parlamentarnej odpowiedzialności za proces integracji - powiedział wiceprzewodniczący Trybunału Andreas Vosskuhle.
Wyraził przekonanie, że "ostatnia przeszkoda" na drodze do złożenia dokumentów ratyfikacyjnych Traktatu Lizbońskiego zostanie szybko pokonana.
Nadzwyczajne posiedzenie Bundestagu w sprawie nowelizacji wskazanej przez Trybunał ustawy ma odbyć się w sierpniu. 27 września w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne.
Merkel: ustawa mówi tak dla Traktatu z Lizbony
- To dobry dzień dla Traktatu Lizbońskiego - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel komentując wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Przypomniała, że osobiście zaangażowała się na rzecz wynegocjowania i przyjęcia traktatu, który ma zreformować UE.
- Trybunał uznał, że ustawa mówi tak dla Traktatu z Lizbony (...) postawił nam też zadanie wzmocnienia praw Bundestagu i Bundesratu. Cieszę się, że Bundestag i frakcje koalicji chcą jeszcze w tej kadencji przeprowadzić niezbędne zmiany - powiedziała Merkel w krótkim oświadczeniu.
- Rząd federalny będzie w tym pomocny, by jeszcze przed końcem obecnej kadencji stworzyć przesłanki dla ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - dodała kanclerz.
Barroso: Niemcy ratyfikują Traktat Lizboński do jesieni
W reakcji na decyzję niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso wyraził przekonanie, że ratyfikacja traktatu w Niemczech i innych krajach członkowskich UE zakończy się z powodzeniem jesienią.
- Jestem przekonany, że tym orzeczeniem Trybunał otworzył drogę do szybkiego zakończenia w Niemczech procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony - oświadczył Barroso. - Wierzę, że możemy zakończyć proces ratyfikacji we wszystkich krajach jesienią.
- Orzeczenie potwierdza, że Traktat z Lizbony jest zgodny z niemiecką konstytucją - podkreślił Barroso, ciesząc się z zapowiadanych przez parlament zmian w ustawie, których domagają się sędziowie. - Stanowisko sędziów odzwierciedla ważne zmiany, które przynosi Traktat z Lizbony, wzmacniając zwłaszcza demokratyczną legitymację UE - ocenił Barroso.
Zarówno KE jak i nowe czeskie przewodnictwo liczą na to, że Irlandia jako ostatni kraj w UE ratyfikuje Traktat z Lizbony w drugim referendum na początku października, a do szczytu UE 29-30 października dokument zostanie podpisany przez prezydentów Niemiec, Polski i Czech, gdzie traktat został już ratyfikowany przez parlamenty narodowe. Jeśli tak się stanie Traktat z Lizbony będzie mógł wejść w życie 1 stycznia 2010 roku.
Nowy traktat UE zaskarżyli do trybunału poseł bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Peter Gauweiler, postkomunistyczna partia Lewica, przewodniczący Partii Ekologiczno-Demokratycznej Klaus Buchner, a także grupa polityków i ekonomistów, na czele której stoi były eurodeputowany i syn przywódcy nieudanego spisku na życie Hitlera w 1944 roku Franz Ludwig Schenk Graf von Stauffenberg.
Choć ich argumenty nieco się różniły, to wszyscy skarżący mieli wspólny cel: zapobiec nadaniu zbyt szerokich - ich zdaniem - kompetencji instytucjom UE oraz powstrzymać ograniczenie suwerenności państwa.