Niemcy wciąż borykają się z powodzią
(AFP)
Woda z jeziora Goitzsche w pobliżu Bitterfeld w Niemczech ma zostać odprowadzona przez sztuczny odpływ do rzeki Muldy. Ma to zażegnać niebezpieczeństwo przerwania tamy na jeziorze.
27.08.2002 | aktual.: 27.08.2002 10:23
Jednocześnie obniża się poziom wód na Łabie w Dolnej Saksonii. W Amt Neuhaus mieszkańcy wrócą dziś do swoich domów. Nadal istnieje jednak niebezpieczeństwo przerwania rozmiękczonych wałów przeciwpowodziowych.
W stolicy Saksonii-Anhalt - Magdeburgu, w saksońskim Dreźnie, w brandenburgskim Prignitz i częściowo w zachodniej Meklemburgii został zniesiony alarm powodziowy.
Dramatyczna sytuacja jest nadal w rejonie Wittembergii w Saksonii-Anhalt, gdzie tama na jeziorze pod naciskiem wody może zostać przerwana i zalane zostaną okoliczne miejscowości. To samo grozi w rejonie Bitterfeld, gdzie będzie uruchomiony sztuczny odpływ.
Powódź w Niemczech pochłonęła 21 ofiar śmiertelnych. Rząd niemiecki przeznaczył w poniedziałek na usuwanie skutków powodzi 7, 1 mld euro. By uzyskać potrzebne środki, postanowiono przesunąć z roku 2003 na 2004 obniżkę podatków, która stanowi część szerszej reformy podatkowej rządu kanclerza Gerharda Schroedera. Oprócz tego, rząd uchwalił też podniesienie o 1,5% podatku od dużych przedsiębiorstw. Ma to przynieść w 2003 r. dodatkowy wpływ do budżetu w wysokości 1,2 mld euro.(miz)