Niemcy. Policjanci skazani za seksualne wykorzystanie Polki
Na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności sąd krajowy w Erfurcie skazał dwóch policjantów, którzy wykorzystali seksualnie 32-letnią Polkę.
Sprawa miała miejsce we wrześniu 2019 roku. Na parkingu w Arnstadt (Turyngia) dwóch niemieckich policjantów (wówczas 23 i 28 lat) skontrolowało 32-letnią Polkę i jej ówczesnego partnera. Mieli wątpliwości co do autentyczności okazanych im dokumentów.
Żeby to wyjaśnić, pojechali do jej mieszkania w Marlishausen. Tam doszło do stosunku seksualnego, do czego przyznali się funkcjonariusze. Twierdzili jednak, że miało to miejsce za zgodą kobiety, nie przymusili jej, ani jej nie grozili. Kobieta oskarżyła policjantów o gwałt.
Zobacz też: Wyniki wyborów 2020. Michał Dworczyk mówi o pierwszych wnioskach
Brak dowodów na gwałt
Na to, że był to gwałt, brakowało jednak dowodów. Podczas zeznań ofiara bardzo lapidarnie opisała całe zajście. Jej zeznania pokazano jedynie na nagraniu wideo, bo na czas rozprawy kobiety nie można było odnaleźć.
Sąd uznał wprawdzie możliwe, że to właśnie 32-letnia Polka zaproponowała policjantom współżycie, tyle że z powodu trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła. Obawiała się bowiem konsekwencji okazania fałszywych dokumentów, za co mogła zostać aresztowana. Policjanci świadomie zaś wykorzystali sytuację.
Rysa na zaufaniu do policji
Popełniając przestępstwo policjanci wykorzystali pełnione przez siebie funkcje – uznał sąd, skazując ich w poniedziałek na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności.
Cały obraz tego czynu jest przerażający, głęboko niepokojący i może przyczynić się do znacznej utraty zaufania do policji – powiedział podczas ogłaszania wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Detlef Hampel.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Jeśli się uprawomocni, zawieszeni w obowiązkach policjanci zostaną zwolnieni ze służby.
Sprawcy spędzili już dziewięć miesięcy w areszcie, na razie przebywają na wolności.
Przeczytaj także: