Niemcy nie informowali o Tymochowiczu?
"Trybuna" zadzwoniła do biura prasowego
policji berlińskiej i Federalnego Urzędu Kryminalnego w Wiesbaden.
W żadnym z tych miejsc nie potwierdzono pogłosek o udziale
tamtejszej policji w przygotowywaniu materiału dowodowego
służącego zatrzymaniu Piotra Tymochowicza.
A przecież rzecznik prasowy komendy głównej polskiej policji Mariusz Sokołowski opowiadał w TVN 24: Dotarła do nas informacja z niemieckiego Biura Interpolu w Wiesbaden, która wskazywała, że na pewne serwery wchodzą osoby z Polski, które ściągają rzeczy niedozwolone z tych serwerów. Niemcy przesłali nam taką informację i musimy ją zweryfikować i pogłębić. Jedna z tych informacji dotyczyła pana Piotra T.
Tymochowicza zatrzymano rutynowo, sprawnie - bladym świtem. Podobno jako jednego z 38 podejrzanych. Jednak tylko jego nazwisko przedostało się do opinii publicznej.
Już dwa, trzy tygodnie temu dostałem sygnały, że na osiedlu, na którym mieszkam, pojawili się ludzie z legitymacjami CBA, którzy zbierali bardzo szczegółowe informacje na mój temat - opowiada Tymochowicz. Oprócz tego wielu moich znajomych polityków albo mnie ostrzegało, albo żartobliwie rzucało: „coś na ciebie wymyślą” - dodaje.(PAP)
Więcej: Trybuna - Tak hartuje się IV RP