Niemcy: imigranci i praca na czarno
W Niemczech imigranci i praca na czarno stają się przedmiotem debaty politycznej. Socjaldemokratyczny rząd zapowiada, że będzie konsekwentnie zwalczał nielegalną pracę w RFN.
Jak donosi gazeta "Hambuerger Abdenblatt" ministerstwo pracy przygotowuje pakiet ustaw w tej sprawie. Projekt przewiduje podwyższenie grzywien i innych środków karnych oraz wzrost liczby personelu w organach ścigania. Nowa ustawa ma wejść w życie jeszcze podczas obecnego okresu legislatury.
Zdaniem ekspertów, z powodu pracy na czarno Niemcy tracą rocznie ponad 100 miliardów marek przychodów podatkowych i składek ubezpieczeniowych. Wartość globalną nielegalnej gospodarki szacuje się na 650 miliardów marek.
Równocześnie poinformowano, że zarząd partii CSU uchwalił w Bayreuth tezy w sprawie polityki imigracyjnej. Przewidują one ograniczenie imigracji cudzoziemców poprzez coroczne ustalanie limitów. Imigracja cudzoziemskich sił roboczych musi być kontrolowana, zgodnie z zapotrzebowaniami polityki gospodarczej i polityki rynku pracy - czytamy w tezach CSU. Imigracja opierająca się na polityce rynku pracy musi uwzględniach roczne limity migrantów.
Bawarscy chadecy pozostawili kwestią otwartą ewentualny postulat zmiany podstawowego prawa do azylu w Niemczech. Do maja tezy CSU mają zostać sharmonizowane z koncepcją siostrzanej partii CDU w sprawie imigracji.
Mimo pewnego zbliżenia stanowisk, czołowi politycy chadeccy nie liczą na rychłe zawarcie porozumienia z SPD i Zielonymi w sprawie polityki imigracyjnej. Zdaniem przewodniczącego CSU Edmunda Stoibera przyczyną tego jest brak jednomyślności w koalicji rządowej w Berlinie.Wiceprzewodniczący chadeckiego klubu poselskiego w Bundestagu Wolfgang Bosbach wezwał koalicję SPD/Zieloni w Berlinie, by nareszcie sprecyzowała swoją postawę wobec tej kwestii. Uprzednio sekretarz generalny CSU Thomas Goppel opowiedział się za wprowadzeniem limitów dla imigrantów w całej Unii Europejskiej. _ W Niemczech nie powinny obowiązywać inne przepisy niż w pozostałych krajach UE_ - podkreślił Goppel w wywiadzie telewizyjnym. Niemcy porzebują nie tylko specjalistów przyjeżdżających tu na tak zwane zielone karty. Celem zapewnienia integracji imigrantów nie można przekraczać pewnych określonych pułapów.
Natomiast w imigracji cudzoziemców sekretarz generalny SPD Franz Muentefering widzi ważny wkład w zabezpieczenie dobrobytu w Niemczech. Republika Federalna potrzebuje imigrantów, którzy pozostaną tu przez wiele lat - powiedział Muentefering podczas dyskusji telewizyjnej w pierwszym programie ARD. Podobne stanowisko reprezentują również zieloni. Między SPD a zielonymi istnieje jednak różnica poglądów w sprawie przymusowych kursów nauki języka niemieckiego dla cudzoziemców, czego domaga się Muentefering. Przewodnicząca partii zielonych Claudia Roth powiedziała, że w praktyce nie można zmuszać do tego rodzaju kursów.