Niemcy grzmią. "Nie ma szans na negocjacje z Rosją"
Po niespełna pięciu miesiącach wojny w Ukrainie szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock nie widzi żadnych możliwości negocjacji z Rosją. Minister odrzuciła też wezwania części niemieckich polityków i ekspertów do natychmiastowego zawieszenia broni i negocjacji, czego domagali się w liście otwartym.
Annalena Baerbock nie miała bezpośredniego kontaktu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Oboje byli jednak obecni na ostatnim szczycie państw G20. Wówczas Ławrow zaraz po własnym wystąpieniu opuścił salę obrad, nie wysłuchując żadnych odpowiedzi polityków Zachodu.
- Co można negocjować z kimś, kto nie jest nawet skłonny uzgodnić z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża korytarzy humanitarnych dla ucieczki cywilów? Nie ma żadnych szans - uznała Baerbock na łamach magazynu "Stern".
Szefowa niemieckiego MSZ w swojej wypowiedzi nawiązała do regularnie ostrzeliwanych konwojów z ukraińskimi cywilami, którzy uciekając przed wojną, sami stają się jej ofiarami, mimo zapewnień Moskwy o bezpiecznej drodze ewakuacji.
Co więcej, część znanych nad Sprewą osobistości podpisało się pod otwartym listem w sprawie natychmiastowego zawieszenia broni i podjęcia konkretnych negocjacji pokojowych. Baerbock całą inicjatywę nazwała "naiwną".
- Jako Ukrainka uznałabym ten list za naiwny, niepokojący i arogancki. Jakie prawo miałby niemiecki minister spraw zagranicznych do decydowania za Ukrainę, którą część kraju trzeba oddać, ile milionów obywateli musiałoby się poddać pod naciskiem Rosji? - stwierdziła.
- Putin poświęca swój własny kraj. Zastanawiam się, jak długo to może trwać - dodała szefowa niemieckiego MSZ.
Rosja przegrupowuje wojska
Podczas gdy padają pomysły o zawieszeniu broni, rosyjskie wojska są obecnie w "operacyjnej pauzie". Mimo dużych strat armii Putina udało opanować się zdecydowaną większość terytorium obwodu ługańskiego z Siewierdonieckiem i Lisiczańskiem na czele.
Mimo "przerwy" na froncie cały czas trwają walki. Wojska Kijowa przeprowadziły w ostatnich dniach udane kontrataki na południu kraju. Minionej nocy Ukraińcy zniszczyli m.in. dwa rosyjskie składy amunicji.