Niemcy. Bundestag uderza w rząd Merkel. Wykluczył reparacje dla Polski, ale nie dla Grecji

Bundestag ocenił, że kwestią odszkodowań dla Grecji powinien zająć się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze i wydać wiążące orzeczenie. Na takie rozstrzygnięcie musi się jednak zgodzić rząd, ponieważ spór dotyczy sprawy starszej niż 70 lat. W czerwcu wiceszef niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niels Annen wykluczył taką możliwość.

Parlament nie ma natomiast żadnych wątpliwości w sprawie odszkodowań dla Polski. Jego zdaniem, rezygnacja przez PRL z reparacji w 1953 i 1970 roku jest nadal prawnie wiążąca. Warszawa się z tym nie zgadza i powtarza był to krok wymuszony przez ZSRR i pozbawiony mocy prawnej.

Prawnicy Bundestagu napisali w ekspertyzie, że – tu cytat - "stanowisko niemieckiego rządu jest uzasadnione z punktu widzenia prawa międzynarodowego, ale w żadnym razie nie obligatoryjne".

Dla Niemiec sprawa reparacji wojennych jest zamknięta. Na mocy porozumienia z 1960 roku władze ówczesnej RFN wypłaciły Grecji tytułem zadośćuczynienia 115 mln marek zachodnioniemieckich. W porozumieniu znalazł się zapis o tym, że wszystkie roszczenia uznaje się za zaspokojone.

Berlin podkreślił już wielokrotnie, że sprawę wszelkich odszkodowań zamknął "Traktat dwa plus cztery" z 1990 roku, zawarty między RFN i NRD i 4 państwami koalicji antyhitlerowskiej. Traktat ten otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec.

W kwietniu Ateny dały zielone światło greckiemu rządowi do działań, których celem ma być wypłata reparacji za zniszczenia i zbrodnie z okresu II wojny światowej. Grecja szacuje, że chodzi o 290 mld euro.

Warszawa z kolei domaga się wypłaty odszkodowania w wysokości 850 mld dolarów – szacuje przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. reparacji Arkadiusz Mularczyk z PiS-u.

Źródło: dziennik.pl

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Rzecznik prezydenta komentuje ostrą wymianę zdań pomiędzy liderami PO a Beatą Szydło