Niemcy. Brutalny napad na taksówkarza. Wszystko sfilmowała kamera samochodowa
62-letni Uwe-Ingolf Suchomel jest taksówkarzem od 12 lat. Jednak odkąd w niedzielę wieczorem padł ofiarą brutalnego ataku, jest w szoku i myśli nawet o odejściu z zawodu.
Do zdarzenia doszło w mieście Erfurt w Turyngii. Jak podaje "Bild", tuż przed godz. 2 w nocy 20-letni mężczyzna zamówił przejazd w firmie taksówkarskiej Urbaneck do Erfurt-Nord. Suchomel przyjął zamówienie. Chciał odebrać rzekomego pasażera na Lowetscher Straße.
Mężczyzna jednak nie wszedł do samochodu, tylko przez opuszczoną szybę poprosił o 50, a potem o 500 euro. Gdy Suchomel odmówił, sprawca zaczął uderzać pięściami i kopać.
Kierowca nacisnął przycisk awaryjny. Oznaczało to, że oprócz systemu alarmowego i świateł awaryjnych w jego Tesli (Model Y) rejestrowany był również obraz z kilku wbudowanych kamer zewnętrznych, obejmujący ostatnie trzy minuty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paniczna ucieczka Rosjan na froncie. Byli kompletnie zdezorientowani
Suchomel powiedział: "Walka trwała kilka minut. Facet chciał mi złamać rękę. Uderzył głową w lusterko wsteczne i zniszczył taksometr. Mam złamany nos i posiniaczoną rękę. W pewnym momencie udało mi się go odepchnąć i uciec." Taksówkarz trafił potem na leczenie do Kliniki Helios.
Niemcy. Sprawca ataku został zatrzymany
Policja przy pomocy rysopisu sprawcy i zeznań świadków jeszcze tej samej nocy zatrzymała pijanego sprawcę w jego mieszkaniu. Za wymuszenie grozi mu kara kilku lat więzienia.
- Moja dusza pękła. Te sceny odtwarzają się w mojej głowie w kółko - podkreślił Suchomel. W chwili obecnej nie wie, kiedy będzie mógł znowu wsiąść do taksówki, zwłaszcza w nocy.
Źródło: Bild