Nieliczne antyamerykańskie protesty w Malezji, Indonezji i Tajlandii
Kilka tysięcy osób demonstrowało w pobliżu amerykańskiej ambasady w Malezji przeciwko filmowi obrażającemu islam. Placówkę zamknięto w obawie przed protestami. Niewielkie manifestacje odbyły się także przed ambasadami USA w Indonezji i Tajlandii.
Według szacunków malezyjskiej policji w pobliżu amerykańskiej ambasady w Kuala Lumpur oraz położonego nieopodal meczetu zgromadziło się ok. 5 tys. ludzi. Nie ma informacji o incydentach.
Premier Najib Razak określił antyislamski film "Niewinność muzułmanów" jako "głęboko obraźliwy", jednak zwrócił się do rodaków z apelem o spokój i wystrzeganie się przemocy. - Jak jeszcze nigdy wcześniej każdy z nas musi dziś dążyć do postawy szacunku, tolerancji i wzajemnego zrozumienia, abyśmy mogli żyć w pokoju - powiedział premier.
Antyamerykańskie protesty odbyły się także przed ambasadami USA w Dżakarcie i Bangkoku.
Po trwających w kraju przez kilka dni protestach władze Indonezji skierowały w okolice amerykańskiej placówki dyplomatycznej znaczne siły policyjne wyposażone m.in. w armatki wodne, jednak na miejsce demonstracji stawiło się zaledwie kilkadziesiąt osób - informuje agencja dpa.
Jeszcze skromniejszy protest odbył się w stolicy Tajlandii, gdzie przed ambasadą USA protestowało pokojowo dziewięciu studentów.
Od 11 września przez świat islamski przetaczają się protesty w reakcji na wyprodukowany w USA film "Niewinność muzułmanów", który w obraźliwy sposób przedstawia proroka Mahometa. W rezultacie antyamerykańskich demonstracjach zginęło dotychczas co najmniej kilkanaście osób, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens.
