Nielegalni migranci uciekali przez staw. Wpadli w Lubuskiem
Zaskakujący finał policyjnej kontroli w Lubuskiem. Policjanci z drogówki w Krośnie Odrzańskim podjęli pościg za kierowcą forda, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Radnicy. Służby udostępniły nagranie z tego zdarzenia. Na początku można zauważyć pędzącą osobówkę ulicami miasta. Następnie kierowca zjeżdża w Czetowice, gdzie wjechał w ślepą drogę i porzucił auto w zaroślach. Następnie uciekł, a z auta wybiegły kolejne osoby, które ruszyły w stronę stawu. Jak się później okazało, wszyscy uciekinierzy z pojazdu byli nielegalnymi migrantami, chcącymi uciec przed polskimi funkcjonariuszami. Policja była wyposażona w drona, dlatego operator bezzałogowca śledził każdy ruch uchodźców. Po kilkunastu minutach grupa wiedziała, że nie ma szans i oddała się w ręce mundurowych. "W pewnym momencie policjanci mając ich w zasięgu wzroku, zobaczyli jak będąc po szyję w wodzie chowają się w trzcinach na środku stawu. Próba uniknięcia zatrzymania zakończyła się niepowodzeniem. Wszyscy czterej wyszli z wody o własnych siłach i poddali się. Po zatrzymaniu zostali doprowadzeni do komendy, gdzie zapewniono im odzież oraz wyżywienie. W toku dalszych czynności ustalono, że zatrzymani to obywatele Jemenu, Syrii oraz Afganistanu w wieku 17-36 lat, którzy usłyszeli już zarzut przekroczenia wbrew przepisom granicy państwa z Białorusi do Polski oraz usiłowania przekroczenia granicy państwa z Polski do Niemiec" - wyjaśniła policja.