Nielegalni imigranci w naczepie tira
Dziewiętnaścioro nielegalnych imigrantów
z kilku krajów azjatyckich zatrzymali na przejściu granicznym w
Świecku lubuscy strażnicy graniczni. Imigranci byli ukryci w
naczepie tira, którym kierował mieszkaniec Warszawy -
poinformował ppłk Andrzej Kamiński z lubuskiego oddziału Straży
Granicznej.
Ciężarówka została zatrzymana na granicy do kontroli około północy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kierowca zadeklarował transport drewnianych palet. Po sprawdzeniu naczepy okazało się, że są w niej także ludzie.
Zatrzymani cudzoziemcy to 14 mężczyzn i 5 kobiet. Dwanaście osób to obywatele Wietnamu, 3 - Afganistanu, 2 Hindusów i 2 Nepalczyków. Grozi im do dwóch lat więzienia lub wydalenie z naszego kraju i otrzymanie zakazu wjazdu na terytorium Polski.
Obecnie trwają ustalenia, jak cudzoziemcy dostali się do Polski, w jaki sposób skontaktowali się z kierowcą TIR-a i kto był organizatorem tego przemytu. Ważne będzie także ustalenie, gdzie wsiedli do naczepy, a także ile zapłacili za przerzut do Niemiec - powiedział Kamiński.
Jak wynika z wcześniejszych podobnych przypadków, z reguły za samo przewiezienie przez granicę obcokrajowcy płacą około 300 euro. Jeżeli pomoc przemytników obejmuje organizację ich podróży z ojczyzny do kraju docelowego, muszą zapłacić od 2 do 2,5 tys. euro lub więcej.
Prokurator zarzucił kierowcy tira pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu granicy, za co grozi od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia. Obecnie straż graniczna ustala, czy działał sam, czy został opłacony przez inne osoby.