Niełatwo znaleźć gangsterskie miliardy
Bossowie grup przestępczych dorabiają się fortun. Do ich majątku państwu trudno się jednak dobrać - informuje "Dziennik Polski".
Według raportu MSW o stanie bezpieczeństwa państwa, straty spowodowane przestępstwami wzrosły w zeszłym roku o 15 procent - do ponad 6,4 mld zł. Tyle udało się ujawnić. Rzeczywiste dochody przestępców eksperci szacują na kilkanaście miliardów złotych.
Ministerstwo podaje, że w ub. roku w całym kraju udało się zabezpieczyć u podejrzanych mienie warte ok. 376 mln zł, czyli niecałe 6 proc. ujawnionych strat. Skuteczność w tropieniu przestępczych majątków była o blisko jedną czwartą niższa niż rok wcześniej.
Dlaczego tak słabo radzimy sobie z odbieraniem przestępcom nielegalnych fortun? - To efekt nie tylko pomysłowości przestępców, ale też słabego rozpoznania i często spóźnionej reakcji policji - uważa prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.
- U nas, niestety, system odzyskiwania mienia oparty jest głównie na policji, a stanowczo za mała jest aktywność innych służb, zwłaszcza podległych ministrowi finansów - ocenia generał Adam Rapacki, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.