Niejednoznaczna opinia w sprawie doktora Mirosława G.
Wnioski niemieckiego kardiochirurga nie uwalniają lekarza od odpowiedzialności za błąd - pisze "Rzeczpospolita", która dotarła do treści opinii prof. Rolanda Hetzera na temat dr. Mirosława G.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom mediów ekspertyza wykonana przez prof. Rolanda Hetzera obciąża Mirosława G. odpowiedzialnością za pozostawienie gazika w sercu pacjenta Floriana M.
Pozostawienie ciała obcego w ranie operacyjnej jest oceniane w procesach cywilnych jako błąd w sztuce lekarskiej, co pozwala na dochodzenie przez pacjentów odszkodowań - napisano w opinii.
Naszym zdaniem operator jest odpowiedzialny za wszystkie zdarzenia, które występują w trakcie operacji. Również więc do jego zakresu odpowiedzialności należy usunięcie okładów używanych w miejscu operacji przed zamknięciem pacjenta. Ponieważ jednak doświadczenie pokazuje, że często w miejscu operacji w czasie następnych faz operacji zostaje pozostawiony przedmiot, to przeliczanie narzędzi, igieł, okładów [gazików] przez instrumentariuszkę przed zamknięciem pacjenta stało się powszechnym standardem na całym świecie. Jednakże z medycznego punktu widzenia instrumentariuszka ponosi tylko część odpowiedzialności - napisano w ekspertyzie.
Sam profesor odmówił rozmowy z "Rz". Jego rzeczniczka Barbara Nickolaus oświadczyła: _ Nie mogę udzielić żadnych informacji na temat spotkań profesora ze śledczymi z Polski, dotyczy to zarówno terminu jak i meritum sprawy._ (PAP)