Niedźwiedź karmi smoka. Chińskie okręty jeszcze długo będą zależne od rosyjskiej technologii
Rosyjska technologia wojskowa znacznie przyczyniła się do rozwoju marynarki wojennej Chin, łącznie z jej możliwościami bojowymi - wynika z raportu waszyngtońskiego Centrum na rzecz Strategicznych i Międzynarodowych Studiów (CSIS). Badacze pokazali także, w jaki sposób współpraca z Moskwą pozwoliła Pekinowi zwiększyć możliwości operacyjne swoich jednostek na zachodnim Pacyfiku.
Związek Radziecki jeszcze w czasach zimnej wojny był głównym źródłem pozyskiwania zagranicznej technologi wojskowej przez Chiny. Od 1991 roku Rosja sprzedała do Państwa Środka uzbrojenie i technologie o wartości 30 mld dol. Transfer z Moskwy na Daleki Wschód znacząco wzrósł po trzecim kryzysie w cieśninie tajwańskiej z przełomu 1995 i 1996 roku, który zwiększył chińskie poczucie potrzeby modernizacji floty wojennej. Przez kolejne 10 lat import z Rosji wzrastał, by od 2006 roku sukcesywnie zmniejszać się na rzecz chińskiej produkcji.
Rosyjski sprzęt zwiększa chińskie możliwości
Po 2006 roku kluczową rolę w rozszerzeniu wachlarza możliwości chińskich okrętów odegrały rosyjskie technologie obrony przeciwpowietrznej, czujniki dalekiego zasięgu oraz systemu przeciwokrętowych pocisków typu cruise.
Najbardziej dobitnym przykładem sukcesu wykorzystania rosyjskich i otrzymanych na rosyjskiej bazie technologii jest zwiększenie efektywnego zasięgu operacyjnego okrętów, które nie są już zależne od lądowej obrony przeciwpowietrznej i mogą działać poza jej strefą. Z kolei powstałe na tej samej zasadzie systemy rakiet cruise pozwalają razić średniej wielkości okręty wroga, a nawet instalacje wojskowe znacznie oddalone od chińskiego wybrzeża, takie jak amerykańskie Guam czy Okinawa.
Paul Schwartz, autor raportu, zaznacza, że choć od 2006 roku import z Rosji maleje, nie oznacza to, że Chińczycy całkowicie z niego zrezygnowali ani przeszli do produkcji wyłącznie rodzimego uzbrojenia. "Chiny zwiększają wytwarzanie wielu rodzimych systemów obronnych, ale pytanie o poziom innowacyjności chińskiego przemysłu zbrojeniowego pozostaje w mocy. Często to, co jest opisywane przez Chińczyków jako "innowacyjne", w rzeczywistości jest relatywnym, stopniowym usprawnianiem obcej (a w wielu przypadkach rosyjskiej) technologii" - czytamy w opracowaniu.
Kluczowe systemy
Raport odnotowuje wprawdzie znaczący postęp i uniezależnianie się od rosyjskiej myśli technicznej w zakresie konstruowania pocisków cruise, ale równocześnie podkreśla, że najnowocześniejsze systemy tego typu w Chinach wciąż są produkowane z Rosji, albo budowane na podstawie rosyjskich planów (pociski Sunburn, Klub, YJ-12, YJ-18, CX-1). Co więcej Schwartz, porównuje możliwości chińskich odpowiedników i stwierdza, że ustępują oryginałom pod względem prędkości i możliwości przebicia pancerza.
Kolejną sferą, w której Państwo Środka opiera się na osiągnięciach Moskwy jest wywiad, obserwacja i rekonesans (ISR). Najnowsze chińskie fregaty są wyposażone w rosyjskie radary, które w dodatku najprawdopodobniej padły już ofiarą inżynierii odwrotnej i Chińczycy już samodzielnie produkują ich kopie. "Bez tych systemów Chiny musiałyby polegać na własnych przestarzałych rozwiązaniach, które pozostawiłyby je na straconej pozycji w pojedynku na świadomość uwarunkowań, która dziś są kluczowa w morskiej przestrzeni bojowej" - pisze Schwartz.
Rosyjskie systemy obserwacji i śledzenia powierzchni, obserwacji powietrznej, kontroli ognia i obrony przeciwpowietrznej są zainstalowane na szeregu jednostek chińskiej marynarki wojennej.
Korzystne warunki dla współpracy
Ekspert CSIS ocenia, że Państwo Środka jeszcze przez długie lata będzie korzystało z wojskowej myśli technologicznej swojego sąsiada, ale z biegiem kolejnych lat będzie od niej coraz mniej zależne. Przewiduje również, że kooperacja może być szczególnie długotrwała na gruncie uzbrojenia wymierzonego w okręty podwodne, co od zawsze jest piętą Achillesową chińskiej marynarki.
Co więcej, Swchwartz sądzi, że obecnie zaistniały geopolityczne warunki, które sprzyjają zacieśnianiu współpracy zbrojeniowej. "Kryzys na Ukrainie wyizolował Rosję od Zachodu i nałożył na nią szeroką gamę sankcji. By zrównoważyć te środki Rosja w ostatnim czasie sama przyspieszyła azjatycki piwot" - podsumowuje autor raportu.