Niedzielski: epidemia grypy wyhamowuje
COVID-19, zakażenie wirusem RSV i grypa. Te trzy schorzenia wywołały kryzys w polskiej służbie zdrowia. Znów zapełniły się szpitale, w wielu aptekach zabrakło leków. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek, że choć zachorowań jest więcej niż tydzień temu, to z najnowszych danych epidemicznych wynika, iż epidemia grypy wyhamowuje.
"Najnowsze dane epidemiczne potwierdzają hamowanie wzrostów zakażeń grypowych. W minionym tygodniu mieliśmy ponad 306 tys. infekcji i podejrzeń infekcji, co oznacza, że średnio dziennie notowaliśmy 43,7 tys. zakażeń, czyli 1 proc. więcej niż tydzień wcześniej. Kluczowe będą najbliższe dni" - napisał minister zdrowia w poniedziałek na Twitterze.
Z danych opublikowanych w ubiegłym tygodniu przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy wynika, że od 23 do 31 grudnia zanotowano w Polsce 389 088 przypadków grypy i jej podejrzeń.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W grudniu zanotowano w Polsce ponad 1 mln 139 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń: od 1 do 7 grudnia było 187 067, od 8 do 15 grudnia - 266 620, od 16 do 22 grudnia - 296 964 a od 23 do 31 grudnia - 389 088. W grudniu wystawiono z tego powodu ponad 8 tys. skierowań do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na kiedy przypadnie szczyt zachorowań na grypę? Prof. Zajkowska wyjaśnia
Przez cały listopad zanotowano w Polsce ponad 490 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. W listopadzie wystawiono niemal 2 tys. skierowań do szpitala.
Grypa zwykle atakuje nagle i często wywołuje wysoką gorączkę. Objawia się bólami mięśni, stawów i głowy. W przeciwieństwie do przeziębień, w czasie grypy rzadko występuje katar, bardziej charakterystyczny dla niej jest suchy, męczący kaszel. Grypa może mieć również przebieg bezobjawowy lub z niewielkimi objawami. Występuje przez cały rok, w różnym nasileniu w poszczególnych okresach.
Grypa może powodować poważne powikłania. Można się przed nimi uchronić przyjmując szczepionkę przeciwko grypie. Nie chroni ona w 100 proc. przed zakażeniem, ale dzięki niej, nawet w przypadku wystąpienia choroby, jej przebieg będzie łagodniejszy.
Przeczytaj także: