"Niedopuszczalne praktyki USA wobec polskich dzieci"

Ambasada RP w Waszyngtonie zaprotestowała przeciw metodom stosowanym wobec Polaków przybywających do USA przez amerykańskie służby graniczne - oskarża je o wykorzystywanie dzieci do ścigania nielegalnych imigrantów z Polski.

"Niedopuszczalne praktyki USA wobec polskich dzieci"
Źródło zdjęć: © AFP

10.08.2010 | aktual.: 11.08.2010 09:56

Jak powiedział konsul polski w Nowym Jorku Marek Skulimowski, chodzi o dwa incydenty na lotnisku Newark w stanie New Jersey. Stały się one powodem not protestacyjnych wystosowanych przez ambasadę do Departamentu Stanu.

Julia 6 lat

2 lipca na lotnisko to przybyła z Polski 6-letnia Julia K. Towarzyszyła jej stewardesa. Na lotnisku na dziewczynkę czekała jej ciotka. Jednak pracownicy Urzędu Celnego i Ochrony Granic (US Customs and Border Protection) po sprawdzeniu, że w USA przebywa nielegalnie jej ojciec, zażądali, aby to on dziecko odebrał.

Zagrozili przy tym, że jeśli ojciec nie przyjedzie, dziewczynka zostanie wysłana do specjalnego ośrodka zatrzymań dla młodocianych w Teksasie.

Ojciec przyjechał po córkę. Jak powiedział konsul Skulimowski, prawdopodobnie zostanie z USA deportowany.

Ewelina, 12 lat

28 lipca na to samo lotnisko Newark przybyła 12-letnia Ewelina K. Była pod opieką znajomego rodziny. Dziewczynka przyjechała z ważną wizą na obóz młodzieżowy. Jej opiekuna zatrzymano i unieważniono jego wizę, gdy okazało się, że poprzednio pracował w USA nielegalnie.

Ewelinę mieli odebrać z lotniska znajomi rodziny, ale agenci graniczni zażądali, aby Ewelinę odebrał z lotniska jej dorosły brat, który przebywa w USA po wygaśnięciu ważnej wizy. Służby graniczne zagroziły, że jeśli brat nie przyjedzie, odeślą dziewczynkę do ośrodka dla młodocianych w Chicago.

Brat, Marcin K., odmówił przyjazdu na lotnisko. Konsulat w Nowym Jorku skontaktował się z ojcem Eweliny w Polsce, który w środku nocy przekazał pisemne upoważnienie do odebrania córki z lotniska przez konsula.

Po 10 godzinach od wylądowania samolotu służby graniczne zgodziły się uwolnić Ewelinę i przekazać ją oczekującym na lotnisku znajomym rodziny.

- Rozumiemy prawo naszych gospodarzy do walki z nielegalną imigracją, ale pewne używane w niej metody są niedopuszczalne. Nie można tolerować wykorzystywania do tego dzieci - powiedział konsul Skulimowski.

W notach skierowanych w tej sprawie do Departamentu Stanu ambasada RP powołuje się na Konwencję Wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych i na dwustronną polsko-amerykańską umowę konsularną.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
imigrancilotniskodzieci
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)