Nieczyste zagranie Nowoczesnej z posłem Mieszkowskim? Scheuring-Wielgus: to kłamstwo
"Niestety Cię przywrócili, zrób to jeszcze raz" - ta wypowiedź miała paść ze strony Joanny Scheuring-Wielgus w kierunku wykluczonego z obrad - i zaraz potem przywróconego - posła Krzysztofa Mieszkowskiego. W rozmowie z WP potwierdziło te słowa dwóch posłów Kukiz'15. - Nowoczesna starała się wywołać jakąś większą awanturę - komentuje sprawę poseł Paweł Szramka. - To kłamstwo - twierdzi oburzona Joanna Scheuring-Wielgus.
"Scheuring-Wielgus do Mieszkowskiego: Niestety Cię przywrócili, zrób to jeszcze raz... kurtyna" - wpis o takiej treści zamieścił na Twitterze poseł Kukiz'15 Wojciech Bakun.
To nawiązanie do sytuacji, która miała miejsce w Sejmie chwilę wcześniej. Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski niespodziewanie chciał wejść na mównicę, uzasadniając to podobnym zachowaniem Jarosława Kaczyńskiego w środę.
Ryszard Terlecki zaczął uspokajać krewkiego parlamentarzystę, przywołując go do porządku i powołując się na regulamin Sejmu.
Poseł nie dał się jednak uspokoić i w konsekwencji został wyproszony z Sali obrad przez wicemarszałka z PiS. Po zarządzonej przerwie i zebraniu Konwentu Seniorów Terlecki cofnął swoją decyzję.
Posłowie to potwierdzają
To wtedy miały paść słowa zawiedzionej posłanki. Po tym, jak poseł Bakun opisał sytuację, skontaktowaliśmy się z dwoma innymi przedstawicielami Kukiza'15, żeby potwierdzić, czy rzeczywiście miała miejsce.
- Tak, dokładnie takie słowa padły - potwierdził w rozmowie z WP zacytowaną za posłem Bakunem wypowiedź poseł Paweł Szramka. - Nowoczesna starała się wywołać jakąś większą awanturę, a przez wycofanie wniosku o odsunięcie od obrad posła Mieszkowskiego stracili argument - tłumaczy.
Jego zdaniem Nowoczesna chciała tylko "mieć okazję, żeby pokrzyczeć". - Nie wiem czemu to ma służyć, na pewno nie temu, żeby mieli spokojnie rozmawiać i do jakiegoś konsensusu dojść – stwierdził. - Może po to, żeby zrobić podobną sytuację jak 16 grudnia - dodał.
Zdaniem siedzącego w podobnej odległości posła Józefa Brynkusa z pewnością padła przynajmniej pierwsza część wypowiedzi "Niestety, przywrócili cię". W rozmowie z WP zapewnił, że ją usłyszał.
Zapytana o tę sprawę poseł Joanna Scheuring-Wielgus początkowo twierdziła, że nie wie o co chodzi i że nic takiego nie pamięta. Ostatecznie uznała, że sytuacja nie miała miejsca. - To kłamstwo - mówi w rozmowie z WP.