Marek Kuchciński ukarał posłów za protest w Sejmie
Marek Kuchciński ukarał posłów protestujących w Sejmie 16 grudnia. Prezydium Sejmu zdecydował o nałożeniu kar finansowych. Według szefa klubu PO, za taką decyzją, poza marszałkiem, odpowiadają wicemarszałkowie Joachim Brudziński, Ryszard Terlecki (obaj z PiS) i Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
Wśród ukaranych jest ośmiu posłów, m.in. Sławomir Nitras, Jan Grabiec i Henryka Krzywonos. Chodzi o wydarzenia, które rozegrały się w Sejmie po wykluczeniu z obrad posła Michały Szczerby. Poseł PO wszedł na mównicę z kartką, na której napisano "#WolneMediawSejmie". Następnie na uwagę o niezakłócanie obrad zareagował słowami "panie marszałku kochany", które stały się powodem decyzji marszałka Marka Kuchcińskiego. W odpowiedzi na tę decyzję marszałka posłowie opozycji zdecydowali o zablokowaniu sejmowej mównicy i tym samym o niedopuszczeniu do dalszych obrad.
Posłowie PO na zorganizowanym w kilka minut briefingu w Sejmie mówili, że nie znają jeszcze uzasadnienia kar i ich wysokości, ale już wiedzą, że takie kary został nałożone. Według Sławomira Neumanna, decyzję na prezydium Sejmu podjął Marek Kuchciński oraz Joachim Brudziński, Ryszard Terlecki (wszyscy z PiS) i Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
- Traktujemy to jako próbę zakneblowania ust opozycji, traktujemy to jako skandaliczny kolejny incydent, który marszałek Kuchciński ma na swoim sumieniu oraz marszałkowie z PiS-u i Kukiz'15 - mówił szef klubu PO.
- Będziemy bronić naszych posłów i dowodzić prawdy. Będziemy chcieli uchylić tę decyzję. Nie damy się zastraszyć - komentował Sławomir Neumann. Dodał też, że ta decyzja nie obniży temperatury sporu. Według niego jest to prowokacyjny gest, który nie przysłuży się debacie publicznej.
- To pan powinien ponieść konsekwencje, a nie posłowie, którzy stanęli w obronie mediów w Sejmie - zwrócił się do Marka Kuchcińskiego poseł PO.
- Jeżeli ktoś myśli, że przestraszymy się tej kary, to jest w błędzie. Będziemy jeszcze uważniejsi - zapewnił Sławomir Nitras. - Trzeba pamiętać, że prezydium Sejmu nie robi tego w normalny dzień, kiedy posłowie są w Sejmie, ale cichaczem - zauważył poseł PO.
Źródło: WP, PAP