Niecodzienna usterka. Samolot uziemiony z powodu pękniętej rury
Lot z Dublina do Amsterdamu miał trwać nieco ponad godzinę. Tak się jednak nie stało, a samolot dotarł do celu z pięciogodzinnym opóźnieniem. Wszystko przez jednego z pasażerów, który skorzystał z toalety w nieodpowiednim momencie.
30.05.2022 03:35
Samolot linii Ryanair, lecący z Dublina do Amsterdamu, nie mógł wystartować przez kilka godzin. Według brytyjskich mediów sytuacja została spowodowana przez pękniętą rurę w toalecie.
- Myślę, że ktoś spłukał toaletę w złym momencie. Jeden z członków załogi powiedział, że pękła rura. Załatano ją, ale rozszczelniła się ponownie, a kapitan zdecydował o zatrzymaniu maszyny - tłumaczył mężczyzna w rozmowie z "The Sun".
Pięciogodzinne opóźnienie
Po tym jak wykryto usterkę, pasażerowie byli zmuszeni do opuszczenia samolotu. Poinformowano ich o tym, że toalety na pokładzie nie działają, a także podano nowy czas odlotu – zamiast o godz. 15.30 mieli wystartować o 18.20. Ostatecznie opóźnienie uległo wydłużeniu o kolejną godzinę.
Niecodzienna sytuacja kosztowała pasażerów sporo stresu. Niektórzy wpadli w histerię, jeszcze inni narzekali na brak bagażu. Ostatecznie samolot wystartował o godz. 20:35.
Rzecznik prasowy linii przeprosił pasażerów za wszelkie niedogodności i potwierdził, że powodem opóźnienia lotu do Amsterdamu były problemy z toaletami w samolocie.
Źródło: thesun.co.uk, gazeta.pl
Czytaj też: Wpadka ochroniarza. Zatrzymał królową
Zobacz także