Niecodzienna sytuacja. Beata Szydło nie zagłosowała za własnym raportem
Komisja ds. zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego przyjęła we wtorek raport na temat starzenia się unijnych społeczeństw. Jego autorką jest Beata Szydło. W tej sytuacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że europoseł wstrzymała się od głosu.
Sytuacja, w której znalazła się Beata Szydło była problematyczna. Jak podało radio RMF FM, znaczną większością głosów przeszły poprawki zgłoszone przez grupę europejskich socjaldemokratów (S&D) mówiące o prawach kobiet, gender i kwestiach reprodukcyjnych.
Ich konkluzja - jak czytamy - była taka, że "wyzwania demograficzne nie mogą podważać praw kobiet do decydowania o sobie".
Problematyczne głosowanie
Raport wzywa też do "ochrony i wspierania praw seksualnych, reprodukcyjnych oraz do zapewnienia powszechnego dostępu do usług i towarów w zakresie zdrowia seksualnego oraz reprodukcyjnego" - poinformowało RMF FM.
"Cieszę się, że Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego jest w pełni zaangażowana w równość płci, prawa kobiet i przeciwdziałanie wobec prób niektórych rządów i sił w PE podważania tych wartości" - skomentował to na Twitterze Milan Brglez, słoweński europoseł związany z socjaldemokratami.
Kształt tych zapisów jest więc jednoznacznie sprzeczny z linią światopoglądową Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, czyli frakcji, do której w Parlamencie Europejskim należy Prawo i Sprawiedliwość.
To jeszcze nie koniec
Raport poparło 25 eurodeputowanych, 13 zagłosowało "przeciw", a 17 wstrzymało się od głosu.
Głosowanie nad ostateczną wersją raportu ma odbyć się w lipcu.
Źródło: RMF FM