Musk się nie hamował. Padło wulgarne słowo o Niemcu

Robert Habeck, kandydat na kanclerza Niemiec, w swoim spocie wyborczym przestrzega przed "technologicznymi oligarchami". Na jego słowa zareagował Elon Musk. We wpisie na platformie X użył pod adresem polityka Zielonych niecenzuralnego określenia.

Niecenzuralny wpis Muska. Dotyczy niemieckiego polityka
Niecenzuralny wpis Muska. Dotyczy niemieckiego polityka
Źródło zdjęć: © Agencja Forum, EPA, PAP | AA/ABACA, Jan Woitas
Violetta Baran

W piątek Habeck, kandydat na kanclerza Niemiec z partii Zielonych, opublikował na swoim profilu na platformie X spot wyborczy. Widać w nim zdjęcia z inauguracji Donalda Trumpa, gdzie Musk stoi w otoczeniu innych miliarderów oraz ze zdalnego wystąpienia miliardera na wiecu skrajnie prawicowej AfD.

- Zobaczyłem te zdjęcia i pomyślałem sobie, że demokracja to nie siła bogatych, to lepsze życie dla wielu - mówi na nagraniu Habeck. Namawia też w spocie wyborców do "pokazania technologicznym oligarchom, gdzie ich miejsce" i walki o demokrację oraz "prawdziwą wolność słowa".

Na spot polityka zareagował szybko Naomi Seibt - młoda prawicowa działaczka i influencerka z Niemiec, której posty Elon Musk często komentuje. Zarzuciła Habeckowi "zniesławienie Muska" i wyśmiała jego wezwania do walki o "wolność słowa".

"Wow, co za k**** z tego gościa" - napisał Elon Musk, komentując wpis influencerki.

Wpis Muska szybko zyskał popularność, osiągając ponad 27 mln wyświetleń w ciągu doby. Niemieckie media, w tym "Nordkurier", zauważyły, że choć Musk wcześniej krytykował niemiecki rząd, nigdy nie użył tak mocnych słów. W przeszłości określał kanclerza Olafa Scholza jako "głupca", a prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera mianem "antydemokratycznego tyrana".

Źródło: tvn24.pl

elon muskniemcypolityk

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (18)