Niebezpieczny mężczyzna na pokładzie samolotu LOT
Samolot LOT musiał przymusowo lądować w Glasgow. Jak dowiedział się reporter RMF FM na pokładzie rejsu z Chicago do Warszawy jeden z pasażerów wszczął awanturę. Pilot maszyny podjął decyzję o lądowaniu w Glasgow. Po około 90 minutach samolot wystartował w dalszą drogę do Warszawy.
- Podczas rejsu LO 002 z Chicago do Warszawy, który wystartował z Chicago, doszło do zamieszania na pokładzie, zainicjowanego przez awanturującego się pasażera. Decyzją Kapitana samolot lądował na lotnisku w Glasgow dzisiaj około godz. 8 polskiego czasu. Po ok. 90 minutach samolot wystartował w dalszą drogę do Warszawy i wylądował na warszawskim lotnisku o godz. 12:03 - poinformowało biuro prasowe PLL LOT.
Jak wyjaśnia LOT, zarówno piloci, jak i personel pokładowy odbywają cykliczne szkolenia podczas których, m.in. utrwalają wiedzę na temat procedur dotyczących postępowania podczas takich sytuacji.
Tego typu incydenty zdarzają się na pokładach samolotów wszystkich linii lotniczych. W PLL LOT, ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce w kwietniu 2011 roku.
W czwartek kłopoty miał natomiast samolot LOT-u lecący z Heathrow do Warszawy. Maszyna została zatrzymana na londyńskim lotnisku na kilka godzin. Powodem był wiek pilotów. Każdy z nich przekroczył sześćdziesiąt lat, co jest sprzeczne z międzynarodowymi procedurami.
Pasażerowie musieli czekać kilka godzin, aż z Warszawy przyleci młodszy zmiennik. LOT tłumaczył, że przyczyną zamieszania był "niefortunny zbieg okoliczności". System komputerowy kompletujący załogę nie poinformował, że procedura została naruszona.
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia lub niecodziennego incydentu? ** i poinformuj internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie i w Twojej najbliższej okolicy.