Nie żyje ukraiński żołnierz. "Zginął w ostrzale prowadzonym przez separatystów"

Sytuacja na Ukrainie robi się coraz bardziej poważna. Tamtejsze wojsko poinformowało o śmierci jednego żołnierza, który zginął w rejonie Doniecka. Według Ukraińców odpowiedzialność za jego śmierć ponoszą prorosyjscy separatyści, którzy prowadzą tam ostrzał artyleryjski.

East NewsNie żyje ukraiński żołnierz. "Zginął w ostrzale prowadzonym przez separatystów" (East News)
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

Ostrzał w rejonie Doniecka i Ługańska jest prowadzony regularnie od kilku dni. Według strony ukraińskiej, tylko w sobotę do godz. 9 czasu lokalnego rozejm został naruszony już 19 razy. Dzień wcześniej odnotowano 66 naruszeń.

Separatyści ostrzeliwują pozycje Ukraińców głównie wykorzystując do tego pociski artyleryjskie kalibru 122 mm, moździerze kalibru 120 mm i 82 mm oraz granatniki.

Według sił zbrojnych Ukrainy ostrzał często celowo jest prowadzony z miejsc, w których znajdują się domy mieszkalne. "Takimi działaniami wróg próbuje zmusić Zbrojne Siły Ukrainy do otwierania ognia w odpowiedzi, by następnie oskarżyć ukraińskich obrońców o ostrzały cywilów" - podano w komunikacie.

Zobacz też: celem Rosjan jest Kijów? "Nie zostały podjęte nadzwyczajne kroki". Relacja reportera WP

Ukraińskie wojsko zapewniło, że nie odpowiada ogniem na ostrzał prowadzony z zamieszkanych przez ludność cywilną terenów.

Prorosyjskie republiki ogłosiły powszechną mobilizację

Szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), jednego z dwóch separatystycznych regionów ukraińskich, podpisał w sobotę dekret o powszechnej mobilizacji.

- Wzywam rodaków, którzy są w rezerwie, aby udali się do komisji wojskowych. Dziś podpisałem dekret o powszechności mobilizacji - powiedział Denis Puszylin w materiale wideo, opublikowanym w sobotę w sieci. To samo ogłosiła także w sobotę rano Ługańska Republika Ludowa.

O tym, że Rosjanie przygotowują się do inwazji, świadczą też zdjęcia satelitarne wykonane przez firmę Maxar Technologies. Najnowsze fotografie pokazują rozmieszczenie śmigłowców - zarówno transportowych, jak i szturmowych, w wielu lokalizacjach w pobliżu granicy.

Mają również wskazywać, że w pobliżu ukraińskiej granicy zostały rozmieszczone dodatkowe samoloty szturmowe, jednostki obrony powietrznej i drony.

Źródło: IAR/gazeta.pl/PAP

Wybrane dla Ciebie
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124