Nie żyje muzyk jazzowy Ornette Coleman
Zmarł jeden z najwybitniejszych muzyków jazzowych świata, amerykański saksofonista i kompozytor Ornette Coleman. Miał 85 lat.
Ornette Coleman rozpoczął naukę gry na saksofonie altowym w wieku 14 lat. W dużej mierze był samoukiem. W 1949 r. zaczął swoją działalność grając na saksofonie altowym i barytonowym w zespołach rhythmandbluesowych i bebopowych w rodzinnym Teksasie.
Na początku lat 50. przeprowadził się do Los Angeles, gdzie pracował jako windziarz, doskonalił umiejętności muzyczne jako samouk, ale głównie poświęcił się studiowaniu teorii muzyki, zwłaszcza kompozycji.
Od początku kariery prezentował bardzo indywidualne i eksperymentalne podejście do muzyki, co spotykało się z niechęcią ówczesnych jazzmanów (m.in. używanie przez Colemana skal naturalnych i wykraczanie poza system dur-moll było odbierane jako fałszowanie). Od wczesnego okresu gra Colemana wyróżniała się także charakterystycznym dźwiękiem, którego źródłem jest m.in. używanie przez muzyka saksofonów z plastiku.
Na wielkiej scenie Coleman zadebiutował w roku 1959, grając w kwartecie z trębaczem Donem Cherrym. Był jednym z twórców free jazzu. Album Colemana "The Shape of Jazz to Come" jest uważany za jeden z najważniejszych w dziejach gatunku.
Ornette Coleman grał także na skrzypcach i trąbce. Kilkakrotnie występował w Polsce.