Nie żyje Andrzej Worwa. Najsłynniejszy „miś z Krupówek” w Zakopanem zmarł w wieku 83 lat

Nie żyje Andrzej Worwa, który od wielu lat wcielał się w rolę przyciągającego uwagę turystów, słynnego białego misia. Najsłynniejszy „miś z Krupówek” w Zakopanem zmarł w wieku 83 lat

Nie żyje Andrzej Worwa. Najsłynniejszy „miś z Krupówek” w Zakopanem zmarł w wieku 83 lat
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

Nie żyje Andrzej Worwa

Zmarł Andrzej Worwa, który przez 25 lat pracował, jako biały miś na Krupówkach. Zrobienie zdjęcia z postacią, w którą się wcielał, było niegdyś obowiązkowym punktem programu dla turystów odwiedzających Tatry. Biały miś stał się tak kultowy, że nie raz można było zobaczyć go na dużym ekranie. Jego współczesna wersja wystąpiła między innymi w serialu „Szpilki na Giewoncie”, ale białego misia mogliśmy zobaczyć także w wykonaniu Jana Himilsbacha w kryminale „Przepraszam czy tu biją”.

Słynny „Miś z Krupówek” zmarł w wieku 83 lat

Chociaż Andrzej Worwa mógł nocować po pracy w mieszkaniu w Zakopanem, wolał spędzać wieczory z rodziną mieszkającą we wsi Serockie w gminie Biały Dunajec. W rozmowie z Fakt24 jego córka, Ewa Worwa, opowiadała, że kostium misia ojciec wykonał własnoręcznie, całą konstrukcję opierając na kasku motocyklowym. Dodał nos, drewniane zęby oraz oczy doczepione z pluszowych maskotek. Zawsze po pracy oglądał strój, upewniając się, że jest czysty i nieprzetarty. Był samoukiem i lubił majsterkować, a wszystkich napraw dokonywał sam. Pan Andrzej Worwa uwielbiał również zagranicznych turystów, których nazywał gośćmi. Pani Ewa Worwa wspomina, że prawie co tydzień nawiązywał bliższą relację z przyjezdnymi, którzy nie mogli znaleźć kwatery i zapraszał ich do domu.

Andrzedj Worwa wcielał się w rolę białego misia od 1972 roku do 1992. Z pracy zrezygnował po 25 latach z powodu choroby. Jego pogrzeb odbędzie się w środę, 18 września o godzinie 14 w Kaplicy Cmentarnej w Leśnicy pod Nowym Targiem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)