Nie zostawił suchej nitki na łódzkim samorządzie
Kandydat PiS na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski skrytykował działania obecnych władz miasta i samorządu województwa. Według niego władze PO w Łodzi i regionie nie mają programu, a ich działania mają charakter wizerunkowy.
14.11.2010 16:53
Zdaniem Waszczykowskiego ze statystyk i ocen wynika, że sytuacja Łodzi na tle innych dużych miast w Polsce "przedstawia się niedobrze". Wymienił m.in. spadek populacji, bardzo złą kondycję zdrowotną mieszkańców, zły stan zasobów mieszkaniowych, problemy komunikacyjne, największą spośród dużych miast stopę bezrobocia i najniższe wynagrodzenia.
- Warunki życia są najgorsze w Łodzi ze wszystkich dużych miast - mówił Waszczykowski. Przypomniał, że łodzianom w tym roku zafundowano dwukrotnie kampanię wyborczą, bowiem na początku roku odbyło się - jego zdaniem - niepotrzebne referendum ws. odwołania ówczesnego prezydenta Jerzego Kropiwnickiego.
Zdaniem Waszczykowskiego, w rezultacie - pod odwołaniu Kropiwnickiego - doszło do sytuacji, że PO sprawuje władzę na wszystkich szczeblach samorządu. - Od 10 miesięcy PO sprawuje władzę w mieście, województwie. Mamy do czynienia z monopolem i brakiem jakiejkolwiek możliwości kontroli tej partii - zaznaczył.
W ocenie kandydata PiS analiza wypowiedzi, zachowania władz PO w Łodzi i województwie pokazuje, że partia ta nie ma programu, a "od miesięcy trwa raczej permanentna kampania wyborcza". Jego zdaniem działania władz miasta mają charakter wizerunkowy.
- Mamy do czynienia z niezwykle wizerunkowym podejściem. Tak jak i w całej Polsce, tak również w Łodzi, mamy do czynienia z wizerunkowymi działaniami na pokaz - mówił kandydat PiS.
Podkreślił, że wciąż nie ma planu przestrzennego zagospodarowania miasta, odchodzi się od strategii rewitalizacji centrum, nie ma postępu w sprawie parkingów. Osobnym problemem - w ocenie Waszczykowskiego - jest kwestia kultury. Jak podkreślił, Łódź straciła wiele inicjatyw, a także szansę na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.