"Nie złamałam prawa". Sójka pobierała kilometrówkę, mimo że nie ma samochodu

Minister zdrowia Katarzyna Sójka odniosła się do doniesień Wirtualnej Polski o tym, że jako poseł pobrała 100 tys. złotych tzw. kilometrówki. Szefowa resortu zdrowia nie wykazała w oświadczeniach majątkowych jednak żadnego samochodu.

Katarzyna Sójka
Katarzyna Sójka
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Tomasz Waleński

11.09.2023 | aktual.: 11.09.2023 15:18

Niemal 100 tysięcy złotych przez ponad trzy lata wydała na tzw. sejmową kilometrówkę obecna minister zdrowia Katarzyna Sójka, poinformowała w sierpniu Wirtualna Polska. Mimo podjętych wtedy prób kontaktu z szefową resortu zdrowia, ta nie zdecydowała się odpowiedzieć na zadane wówczas pytania.

Sójka odniosła się do kontrowersji związanych z kilometrówką w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla portalu Rynekzdrowia.pl. Jak stwierdziła "nie złamała prawa", a pobrana kilometrówka wskazuje na to, "jak aktywnym była posłem w terenie".

- Jest dużo szumu wokół mojej osoby, którego celem jest odwrócenie uwagi od rzeczy naprawdę istotnych - stwierdziłą Sójka, odpowiadając na pytanie o kilometrówkę. - Media oczywiście mają prawo pisać o mnie, choć wiele publikacji, zwłaszcza o życiu prywatnym, mnie zdumiewa. Ale nie są to rzeczy związane w żaden sposób z moją rolą ministra zdrowia i pracą ministerstwa. - dodała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Temat dotyczy okresu, kiedy byłam posłem. Nie złamałam prawa. Jest ponad 200 posłów, którzy w ten sam sposób rozliczali kilometrówkę. Co więcej, moja kilometrówka jest dowodem na to, że jestem bardzo aktywnym posłem w terenie - powiedziała w rozmowie z portalem Rynekzdrowia.pl

- Moje działania są w pełni transparentne, a temat jest odwróceniem uwagi od rzeczy naprawdę istotnych - odpowiedziała minister na pytanie, "czy nie ma sobie nic do zarzucenia?"

Co ciekawe, Sójka brała na początku września udział w wypadku z udziałem rowerzysty. Minister poruszała się wtedy prywatnym autem, które nie widnieje w jej oświadczaniach majątkowych. Nie ma też po nim śladu w jej rejestrze korzyści majątkowych wypełnionym w styczniu 2020 roku. Ani słowa nie ma też o umowie użyczenia w żadnym z dokumentów na sejmowej stronie.

"Wypowiedź wyrwana z kontekstu"

Sójka w rozmowie z portalem odniosła się także do budzącej kontrowersje wypowiedzi o umierających ciężarnych kobietach. - Niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo to też niestety się zdarza - mówiła posłanka PiS Katarzyna Sójka w Polsacie.

- Cytowana przez media wypowiedź była wyrwana z kontekstu. Wiele osób, w tym lekarze, nie miało wątpliwości, jaka była intencja moich słów: mówiłam o zgonach w kontekście statystyk tylko i wyłącznie - odparła.

Źródło: Rynekzdrowia.pl/Wiadomości WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
minister zdrowiakilometrówkasejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1290)