"Nie zastraszycie mnie". Wrzało na komisji ws. Ziobry
We wtorek odbyło się posiedzenie komisji regulaminowej, która zajęła się wnioskiem o zgodę Sejmu na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry jako świadka przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 20:42
Na sali nie zabrakło emocji. - Czy sądzicie państwo, że będziecie mnie łamać policją? - mówił Zbigniew Ziobro w rozmowie z dziennikarzami.
Zbigniew Ziobro spóźnił się na posiedzenie komisji. Zanim jeszcze się pojawił na sali już doszło do spięcia. Posłowie PiS domagali się przerwy w obradach, żeby poczekać, aż Ziobro dołączy. Na ogłoszenie przerwy nie chciała się zgłosić reszta posłów.
- Cała Polska wie, że zaczynamy dzisiaj o godz. 17. Tylko zainteresowany nie wie. A korki w Warszawie to jakaś nowość? - skomentował przewodniczący komisji. - Przez Rafała Trzaskowskiego nie może dojechać Zbigniew Ziobro, bo takie są korki w Warszawie - stwierdził natomiast jeden z posłów PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisja regulaminowa ws. Zbigniewa Ziobry. ZOBACZ RELACJĘ NA ŻYWO Wirtualnej Polski
"Zachowanie Ziobry jest uporczywym ignorowaniem obowiązków świadka"
Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka argumentowała wniosek komisji w sprawie Ziobry. Wskazywała, że Ziobro był czterokrotnie wzywany przez sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, ale nie stawił się. Dwukrotnie nie usprawiedliwił nieobecności.
Jak podkreśliła, Ziobro był traktowany przez komisję śledczą jak każdy inny obywatel, pomimo tego, że sam - jak oceniła - wykazywał się silnym poczuciem własnej wyjątkowości. - Silnym, choć w kontekście przepisów prawa nieuzasadnionym - mówiła.
- Zachowanie posła Zbigniewa Ziobry jest uporczywym i zamierzonym ignorowaniem obowiązków świadka. Wymaga to stanowczej i sprawiedliwej reakcji, bo taka spotkałaby każdego innego obywatela w państwie prawa - oświadczyła.
"Nie zastraszycie ani karami, ani groźbami"
Po wystąpieniu Sroki na posiedzeniu zjawił się spóźniony Ziobro. - Sądzicie państwo, że mnie się da złamać jakąś policją, doprowadzeniem, aresztem? Chyba żartujecie. Prawo, konstytucja! - powiedział dziennikarzom podczas krótkiej przerwy w posiedzeniu komisji.
Podkreślił, że stawił się na posiedzeniu komisji regulaminowej, ponieważ działa ona legalnie. Z kolei komisja ds. Pegasusa - jego zdaniem - jest "de facto usunięta wyrokiem TK".
Ziobro powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. - Każdy poseł przed przyjęciem mandatu składa przysięgę wierności konstytucji. Ja tę przysięgę składałem i traktowałem te słowa bardzo poważnie. Dlatego nie zamierzam tolerować ostentacyjnego łamania prawa, które jest realizowane w wielu działania dzisiejszej władzy i znajduje swój wyraz również w stosunku do orzeczeń TK - mówił.
Ziobro przekonywał, że jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodną z zaleceniami TK, "choćby dziś" jest gotów stawić się przed komisją ds. Pegasusa. - Oświadczam, że tak się stanie, jeśli prawo będzie w Polsce przestrzegane - powiedział.
- Natomiast nie zastraszycie ani karami, ani groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc, groźby i strach, abym uczestniczył w procesie łamania prawa, abym pomagał wam w tym przedsięwzięciu - podkreślił poseł.
Sejmowa komisja za. Przedłoży Sejmowi propozycję
Po dwugodzinnej dyskusji komisja zagłosowała niejawnie. Opowiedziała się za wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Za wnioskiem głosowało 9 posłów; 5 było przeciw.
Przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak poinformował, że komisja regulaminowa przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry.
Zobacz także