Ziobro przed komisją. Doczekał się szpili. "Proszę nie być miękiszonem" [RELACJA NA ŻYWO]
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 19:57
Były szef Ministerstwa Sprawiedliwości, poseł PiS Zbigniew Ziobro zapowiedział, że stawi się we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Poseł PiS pojawił się na posiedzeniu jednak spóźniony. Tomasz Trela przekonywał, że dzisiejsze posiedzenie komisji by się nie odbyło, gdyby poseł Ziobro zadeklarował wystąpienie przed komisją śledczą ws. Pegasusa. - Panie pośle Ziobro, powtarzając za panem, proszę nie być miękiszonem, proszę nie być fujarą, proszę stawić się na posiedzenie komisji śledczej - zaapelował Trela. Śledź na żywo relację Wirtualnej Polski.
Przewodniczący odniósł się do wypowiedzi posłów PiS na temat Zbigniewa Ziobry, którzy podkreślali jego odwagę. - Te wszystkie cytaty o jego bohaterstwie w walce z przestępczością, o tych sukcesach, o poświęceniu życia, o zagrożeniu życia... Mocno nie na temat - komentował.
- Poza nielicznymi wyjątkami, wszyscy mówili nie na temat. Czyli absolutnie nie o związku komisji i o kwestii tego, czy należy pana Ziobrę przed oblicze komisji śledczej doprowadzić, czy nie - ocenił przewodniczący Urbaniak w rozmowie z dziennikarzami po ogłoszeniu decyzji komisji.
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych poparła wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Sejm.
Przerwano transmisję z obrad komisji. Posłowie biorą udział teraz w części zamkniętej. Zbigniew Ziobro opuścił już budynek Sejmu.
Poseł Warchoł stwierdził, że komisja urządziła "sąd kapturowy". - Przed chwilą ekspert sejmowy wypomniał, że przewodniczący dopuścił się uchybienia. Widzicie państwo, jaką mamy tutaj szopkę - ocenił.
Ziobro zapytany też został o to, czy dobrym ruchem było publikowanie w mediach społecznościowych zdjęć z procesu leczenia. Stwierdził, że to była odpowiedź na wypowiedzi członków komisji, którzy mieli stwierdzić, że Ziobro może zeznawać przed komisją ds. Pegasusa.
Z sali wyszedł przewodniczący Urbaniak i zaprosił ponownie posła Ziobrę na salę, żeby odpowiedział na pytania. Przewodniczący stwierdził, że doszło do pomyłki i wniosek obejmował tylko kwestię zakończenia dyskusji, a nie przejście do głosowania. Ziobro jednak odmówił i skomentował, że nie będzie "brał udziału w cyrku".
Poseł Ziobro zadeklarował, że nie da się złamać i nie brakuje mu odwagi.
- Polskie prawo mówi wyraźnie, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego są powszechnie obowiązujące i nieodwoływalny wyrok Trybunału Konstytucyjny w tej sprawie wydał. Stwierdził, że ta komisja w zakresie i trybie powołania jest sprzeczna z konstytucją - dodał Ziobro.
- Chcę zeznawać przed komisją ds. Pegasusa, ale taką komisją, która będzie działać zgodnie z prawem - mówił Ziobro w rozmowie z dziennikarzami, po wyjściu z sali obrad komisji. - To jest mój obowiązek jako posła - dodał.
Przewodniczący Urbaniak zaapelował, aby opuścić salę. Groził również wezwaniem Straży Marszałkowskiej. Na sali zostali tylko członkowie komisji regulaminowej.
- Drodzy państwo, cieszę się, że jesteście - wyrwał się do wypowiedzi Ziobro, zwracając się do przedstawicieli mediów. - To jest właśnie Platforma - skomentował, zauważają, że nie pozwolono mu na odniesienie się do pytań, które padły w trakcie dyskusji.
Ze strony KO pojawił się wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. PiS chciało zgłosić wniosek przeciwny, jednak wcześniej przewodniczący zarządził głosowanie i stwierdził, że komisja zdecydowała o zakończeniu dyskusji.
- Intencją komisji śledczej było kontrolowanie rządu. Państwo zrobiliście z komisji śledczej narzędzie do gnębienia opozycji - stwierdziła posłanka Maria Kurowska. Dodała, że "chodzi o igrzyska". - Chleba już zabrakło, to dajecie społeczeństwu igrzyska - dodała.
- O panu Ziobrze można powiedzieć, że to i orzeł i lew polskiej polityki - dodała, odnosząc się do uwagi posła Treli, że Ziobro nie ma odwagi.
- Ustawa o sejmowej komisji śledczej jasno mówi, że każda osoba wezwana przez komisję ma obowiązek stawić się w wyznaczonym terminie i złożyć zeznanie. Każda osoba. Nie jest rolą osoby wezwanej rozstrzyganie, czy komisja działa legalnie, czy nielegalnie. To nie jest rola osoby wezwanej, nawet jeśli jest to unikający tej komisji wieloletni urzędnik państwowy, prawnik, pan Zbigniew Ziobro - mówił Bosacki.
Głos zabrał też poseł Marcin Bosacki. W wypowiedzi przeszkadzał mu Dariusz Matecki. Bosacki zwrócił się do przewodniczącego, żeby uciszył "hejtera, który dorobił się na rządach PiS-u".
Głos zabrał także poseł Kaleta. - Ten wniosek, który dziś rozpatrujemy, ma rozstrzygnąć czy większość parlamentarzystów uznaje w Polsce rządy konstytucji - ocenił.
- Minister sprawiedliwości prof. Bodnar, stwierdził, że nie zna przypadku stosowania Pegasusa poza kontrolą sądu. To jakim prawem próbujecie politycznie stosować kontrolę? - kontynuowała posłanka PiS. - Jak wasz ukochany sędzia Tuleya klepał to seryjnie? Nie czytając akt? To do niego miejcie pretensje, a nie do służb, które to stosowały - dodała.
- Panie pośle Trela, w waszej komisji nie ma. Przyjmijcie to nareszcie do wiadomości - zaczęła Anna Paluch.