Nie wykonasz już egzekucji w paryskim lunaparku
W wesołym miasteczku w Lasku Bulońskim w Paryżu nie będzie już fałszywego elektrycznego krzesła. Pokazywanie tego narzędzia do wykonywania egzekucji zostało zakazane przez paryską prefekturę policji.
Makieta elektrycznego krzesła z siedzącym na nim manekinem miała być ustawiona w przezroczystej gablocie. Pozwalałaby na dokonywanie pozorowanych egzekucji, podczas których manekin doznaje wstrząsów, a z jego butów wydobywa się dym.
Ta nieco makabryczna zabawka została skrytykowana między innymi przez mera Paryża Bertranda Delanoe. Prefektura policji nie dopuściła do jej instalacji w paryskim lunaparku, powołując się na zarządzenie z lat 80. zakazujące "nieprzyzwoitych" atrakcji w wesołych miasteczkach.
Właściciel elektrycznego krzesła twierdzi, że padł ofiarą cenzury. Podkreśla, że jest przeciwnikiem kary śmierci i że ponura scenka egzekucji miała służyć walce przeciwko tej karze. Niezależnie od tych szczytnych ideałów, przypomina również, że zainwestował w zakup tej atrakcji kilka tysięcy dolarów i nie wie, jak teraz pieniądze te odzyskać.
Tomasz Siemieński