USA "gotowe do rozmów" z Putinem. Jeden warunek [NA ŻYWO]
Czwartek to 281. dzień wojny w Ukrainie. Prezydent Joe Biden spotkał się w Białym Domu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Obaj przywódcy podpisali wspólne oświadczenie, w którym stwierdzili m.in., że rosyjskie ataki rakietowe na cywilów i infrastrukturę energetyczną to zbrodnie wojenne, "których sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności". Zadeklarowali także dalszą pomoc Ukrainie. Podczas wspólnej konferencji Biden stwierdził, że "jest gotów spotkać się z Putinem". Postawił jednak jeden warunek: to spotkanie może się odbyć tylko wówczas, gdy Putin zadeklaruje, że chce skończyć "chorą" wojnę w Ukrainie. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Grupa rosyjskich generałów przybyła do Mińska - podał niezależny projekt medialny Biełaruski Hajun. Samolot wojskowy z generałami na pokładzie wylądował rano niedaleko Mińska. Oficjalne media nie informowały o tej wizycie.
- Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną wyjaśnili znaczenie długich i brutalnych bitew o Bachmut. Ich zdaniem Rosjanie powtarzają błędy z przeszłości. Koncentrują się na zdobyciu dużym kosztem celów mało ważnych strategicznie.
- Koncern Raytheon Technologies otrzyma kontrakt na produkcję sześciu systemów obrony powietrznej NASAMS dla Ukrainy - podał Pentagon. Amerykanie zamierzają w znacznym stopniu zwiększyć także zaangażowanie w szkolenie żołnierzy Ukrainy w swojej bazie w Niemczech - wynika z kolei z ustaleń stacji CNN.
- Jako historyczną nazwał prezydent Wołodymyr Zełenski ewentualną decyzję Niemiec o przekazaniu Ukrainie systemów Patriot. Ukraiński przywódca zapowiedział też nowe uderzenie w Rosjan i przekazał nowe informacje na temat dostaw prądu. Zełenski skrytykował także propozycję planu pokojowego Elona Muska, a sam wskazał nowy termin możliwego końca wojny.
Według naszych analiz Rosja nadal nie porzuciła swojego celu podporządkowania sobie całej Ukrainy, zaś celem operacji informacyjnych rosyjskich służb jest skłonienie Zachodu do porzucenia wspierania Ukrainy - pisze na łamach amerykańskiego "Newsweeka" pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Mychajło Podolak, doradca szefa kancelarii prezydenta Zełenskiego,w rozmowie z Kanałem 24 ujawnił liczbę zabitych podczas rosyjskiej inwazji ukraińskich żołnierzy. - Mamy oficjalne szacunki sztabu generalnego i wahają się one od 10 do 12,5-13 tysięcy zabitych. To znaczy otwarcie mówimy o liczbie zabitych - powiedział Podolak. Przypomnijmy, że w środę szefowa KE Ursula von der Leyen podała, że podczas inwazji zginęło już 100 tys. ukraińskich żołnierzy. Liczba ta została później usunięta z jej oświadczenia. - Niewątpliwie popełniła błąd - to oczywiste. Dlatego usunęli ten film, usunęli te liczby - wyjaśnił Podolak
Ze wstępnej analizy dokumentów "o początkach specjalnej operacji wojskowej" wynika, że Rosja planowała zająć centralną Ukrainę, obalić rząd, zabić dziesiątki tysięcy ludzi (wszędzie Bucza), uprzątnąć ślady i przedstawić to w mediach jako "wyzwolenie". Po zwycięstwie Ukrainy dowody te zostaną zbadane przez międzynarodowy trybunał" - napisał na swoim profilu na Twitterze Mychajło Podolak, doradca szefa kancelarii prezydenta Zełenskiego.
Rosyjski portal Sobiesiednik zdradził najnowsze informacje na temat bunkrów, z których może korzystać Władimir Putin. Zlokalizowane są one na terenie Rosji - od Moskwy do Uralu. Sam tylko koszt remontu windy w jednym z takich bunkrów wyniósł ok. 50 mln rubli (ok. 3,6 mln zł). To nie koniec rewelacji.
Powiązane tematy:
Zwrócił uwagę, że przyjęcie Ukrainy do Unii zmieni naturę Europy, jej mapę polityczną i przesunie UE na Wschód. - To nie stanie się jutro, ani w przyszłym roku - dodał, podkreślając, że proces akcesyjny będzie długi, ponieważ Ukraina jest w stanie wojny i "to nie jest czas, by pytać ją o reformy". Dla UE wojna w Ukrainie stała się przede wszystkim testem jej jedności, choć "nie jest sekretem, że jest jeden kraj, który jest przeciwny sankcjom". Ale, jak na standardy Unii, Wspólnota dowiodła, że może szybko uzgodnić takie kwestie, jak nałożenie sankcji na Rosję, czy też rozstrzygnąć, czy kraje unijne mogą Ukrainie dostarczać broń - zauważył Borrell.
Borrell, który wziął udział w debacie “Winning the War, Securing the Peace: EU support for Ukraine”, zorganizowanej przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, podkreślił, że wojna zmieniła sposób postrzegania Ukrainy przez Wspólnotę. Przed wojną nastawienie do Kijowa było inne, ale "teraz wyłania się inna Ukraina i wierzę, że stanie się członkiem (UE)" - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Ukraina płaci wielką cenę za wojnę i teraz to jasne, że zasługuje na wejście do Unii Europejskiej. Wierzę, że stanie się jej członkiem - oświadczył w czwartek w Warszawie wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.
W Belgii oraz we Francji odbyły się odrębne kongresy zwolenników niepodległości Czeczenii. - To, co dzieje się na wojnie w Ukrainie, z pewnością stanie się początkiem niezależnej Czeczeńskiej Republiki Iczkerii - ogłosili opozycyjni wobec rządów Ramzana Kadyrowa czeczeńscy działacze.
Powiązane tematy:
Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że nie wierzy w to, by sojusznicy mogli naciskać na Ukraińców na zawarcie kompromisu z Rosją, który byłby dla nich "nie do przyjęcia". - Nigdy nie będziemy nakłaniać Ukraińców do kompromisu, który nie będzie dla nich do zaakceptowania - zapewnił prezydent Francji w odpowiedzi na pytanie o możliwe zakończenie wojny. - Są tak odważni, bronią precyzyjnie swojego życia, swojego narodu i naszych zasad... Jeśli chcemy trwałego pokoju, musimy szanować Ukraińców, by to oni zdecydowali o momencie i warunkach, w których będą negocjować na temat swojego terytorium i swojej przyszłości - dodał Macron.
Prezydent USA Joe Biden określił wojnę prezydenta Rosji Władimira Putina na Ukrainie jako "chorą” i powiedział, że jest tylko jeden racjonalny sposób jej zakończenia - "wycofanie się” Putina z tego kraju. - Ale wygląda na to, że nie zamierza tego zrobić. Płaci bardzo wysoką cenę za to, że tego nie zrobił, ale dokonuje niewiarygodnej, niewiarygodnej rzezi cywilnej ludności Ukrainy. Bombarduje żłobki, szpitale, domy dziecka. To chore, co robi - powiedział Biden podczas konferencji prasowej w Białym Domu u boku prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
- Nie mam żadnych bezpośrednich planów, by skontaktować się z panem Putinem - stwierdził Joe Biden odczas konferencji w Białym Domu. - Ale jestem gotowy, by rozmawiać z nim, jeśli faktycznie jest zainteresowany, jeśli zdecydował, że chce szukać sposobu na zakończenie tej wojny. Jednak on tego jeszcze nie zrobił - dodał Biden. Zaznaczył, że spotkałby się z rosyjskim prezydentem po konsultacjach z "przyjaciółmi z NATO".
- Tymczasem absolutnie krytyczne jest, by wspierać naród ukraiński - stwierdził Biden.
Macron i Biden we wspólnym oświadczeniu potępilili celową esklację konfliktu przez Rosję, "zwłaszcza jej nieodpowiedzialną retorykę nuklearną i dezinformację dotyczącą rzekomych ataków chemicznych oraz programów broni biologicznej i jądrowej". Potwierdzili też wsparcie swoich narodów "dla obrony suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". Zapewnili też, że będą dostarczać Ukrainie pomocy politycznej, gospodarczej, humanitarnej w dziedzinie bezpieczeństwa "tak długo, jak będzie to konieczne".
Po czwartkowym spotkaniu w Białym Domu prezydenci Francji i USA wydali wspólne oświadczenie, w którym zdecydowanie potępili rosyjską inwazję na Ukrainę. Podkreślili także, że celowe ataki "na ludność cywilną i infrastrukturę cywilną stanowią zbrodnie wojenne, których sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności”.
Już trzy ukraińskie ambasady, oprócz tej w Madrycie, otrzymały groźby; przysłane koperty były wymazane czerwoną substancją - poinformował w czwartek wieczorem szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.
- Putin myśli, że może zmiażdżyć wolę wszystkich tych, którzy sprzeciwiają się jego imperialnym ambicjom, ale atakowanie infrastruktury cywilnej na Ukrainie, odcinanie energii do Europy w celu podniesienia cen, zaostrzenie kryzysu żywnościowego, to krzywdzi bardzo wrażliwych ludzi, nie tylko w Ukrainie, ale na całym świecie. I to mu się nie uda - stwierdził prezydent Joe Biden podczas konferencji prasowej w Białym Domu po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. - Prezydent Macron i ja zdecydowaliśmy, że będziemy kontynuować współpracę, aby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej działania i złagodzić wpływ wojny Putina na resztę świata - dodał Biden.
Trzy rosyjskie samoloty MiG-31K, mogące przenosić rakiety Kindżał, które od października stacjonowały w białoruskiej bazie lotniczej w Maczuliszczy, wróciły do Rosji - informuje Białoruski Hajun na swoim profilu na Twitterze. To prawdopodobnie poderwanie tych maszyn spowodowało w czwartek alarm przeciwlotniczy w całej Ukrainie.
Hiszpańska minister obrony Margarita Robles zapewniła, że ani wysyłanie listów z materiałami wybuchowymi, ani żadne inne działania z użyciem przemocy nie zmienią "mocnego i jasnego” zobowiązania Hiszpanii do wspierania Ukrainy w jej obronie przed rosyjską inwazją.
Stoltenberg, który wystąpił na Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa, oświadczył, że jest za wcześnie, by wyciągać wnioski z dyskusji na temat rozmieszczenia niemieckich zestawów Patriot, które miały trafić do Polski, ale Warszawa zaproponowała przekazanie ich Ukrainie. - Zgadzamy się wszyscy, że należy pilnie pomóc Ukrainie, również (dostarczając jej) system obrony powietrznej - powiedział Stoltenberg. Dodał jednak, że "ważne jest to, by zrozumieć, że chodzi nie tylko o dostarczenie nowych systemów, ale również o to, by sprawić, że będą one w stanie funkcjonować", co oznacza, że konieczne jest zagwarantowanie wystarczającej ilości amunicji, części zamiennych i konserwacji sprzętu.
Wspieranie Ukrainy jest kosztowne, ale jeśli rosyjski przywódca Władimir Putin wygra wojnę, świat stanie się bardziej niebezpieczny - powiedział w czwartek w Berlinie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wspólnej konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Jak dodał, w listopadzie ukraińska obrona powietrzna zniszczyła 72 proc. zastosowanych przez rosyjskie wojsko pocisków manewrujących i 80 proc. bezzałogowców. 20 listopada prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że od początku pełnoskalowej inwazji Rosja wystrzeliła przeciwko Ukrainie ponad 4,7 tys. rakiet.
W listopadzie rosyjska armia zastosowała przeciwko Ukrainie 239 pocisków manewrujących i 80 dronów bojowych typu Shahed-136 - poinformował w czwartek Ołeksij Hromow, przedstawiciel sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Hromow powiedział na briefingu, że podstawowymi celami armii rosyjskiej były obiekty infrastruktury energetycznej, "co świadczy o kontynuacji rozpoczętego w październiku energetycznego terroru" - pisze ukraińska redakcja Radia Swoboda.
Rosjanie - jak poinformował sztab generlny ukraińskiej armii - wycofują oddziały z okupowanych miejscowości w obwodzie zaporoskim: z Michajłówki, miasta Połohy i wsi Inżenerne.
W czwartek interkonektorem, łączącym systemy przesyłowe Bułgarii i Grecji (IGB), popłynął gaz do Mołdawii. Dostawy te pomogą temu krajowi przezwyciężyć trudności powstałe po zmniejszeniu dostaw gazu z Rosji. IGB ma przepustowość 3 mld metrów sześciennych rocznie z możliwością zwiększenia jej do 5 mld. Drogą tą Bułgaria, która w kwietniu br. przestała otrzymywać gaz z Rosji, dostaje obecnie surowiec z Azerbejdżanu. Dostawy te gwarantują jedną trzecią jej rocznych potrzeb.
Na południu Ukrainy, w rejonie miejscowości Kohane w okupowanej części obwodu zaporoskiego, Rosjanie budują fortyfikacje - ustawiają tzw. zęby smoka. Zdjęcia satelitarne tych umocnieńn przedstawiono na kanale "Schematy" w Telegramie.
Źródło: pravda.com.ua, Unian, Ukrinform, Twitter, PAP, Reuters, Telegram
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski