Nie wszyscy krytykują Beatę Mazurek. "Ma więcej jaj niż niektórzy faceci"
Słowa rzeczniczki PiS wywołały ogólne oburzenie. Ale są też tacy, którzy ją rozumieją. Wiceprezes Ruchu Narodowego chwalił Mazurek. I to jakimi słowami... Dostało się też KOD-owcom.
28.06.2017 | aktual.: 21.03.2022 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Bosak uważa, że wypowiedź Mazurek o ataku w Radomiu świadczy o tym, że "pani Mazurek ma więcej jaj niż niektórzy faceci".
W programie "Tak czy Nie" w Polsat News prodkreślił, że "jej pierwsza reakcja była normalną i zdrową reakcją nieskażoną jeszcze poprawnością polityczną, a później została zmuszona do kajania się za tę swoją pierwszą reakcję". - Myślę, że to było niepotrzebne - powiedział Bosak.
Według Krzysztofa Bosaka, nie powinno się z tego incydentu robić afery. - To, że KOD-owcy robią z siebie ofiary losu, to jest ich taktyka medialna - podkreślił wiceprezes Ruchu Narodowego.
O jakie słowa ta burza?
- Dopóki żyjemy, to mamy emocje. I te emocje dały swój upust w Radomiu - oceniła rzeczniczka PiS, komentując sobotnie uliczne starcie działaczy Młodzieży Wszechpolskiej z sympatykami KOD. Zrozumienie dla agresywnej reakcji narodowców wywołało falę oburzenia.
Jarosław Kuźniar poszedł dalej i wrzucił screen z wpisu Mazurek z 2014 roku.
Zobacz także
Zachowanie w Radomiu
W sobotę około godziny 14 grupa ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej młodych ludzi pojawiła się na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji zorganizowanej z okazji rocznicy radomskiego Czerwca'76. Młodzi ludzie wykrzykiwali hasła, między innymi: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji starali się zagłuszać narodowców sygnałami z syren, brawami i gwizdami.
Doszło do bójki pomiędzy przedstawicielami obydwu stron.
Zobacz, co dokładnie powiedziała rzeczniczka PiS o tej sytuacji:
Zagraniczne media o Mazurek
Informację na temat kontrowersyjnych słów opublikował "Washington Post”, "New York Times” i "Daily News”, "Fox News".
"Rzeczniczka partii konserwatywnej rządzącej w Polsce mówi, że może "zrozumieć" emocje, które doprowadziły skrajnych prawicowych ekstremistów do ataku. Powiedziała jednak, że nie powinno do tego dojść" - czytamy w zagranicznej prasie.
Napisano także, że w czasie manifestacji młodzi mężczyźni kojarzeni z Młodzieżą Wszechpolską i Narodowym Obozem Radykalnym zaatakowali protestujących.